Informacje

  • Wszystkie kilometry: 51217.73 km
  • Km w terenie: 8573.55 km (16.74%)
  • Czas na rowerze: 101d 13h 05m
  • Prędkość średnia: 21.02 km/h
  • Więcej informacji.
2022 baton rowerowy bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy GrubyTno.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Statystyki odwiedzin

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2015

Dystans całkowity:447.43 km (w terenie 60.00 km; 13.41%)
Czas w ruchu:21:02
Średnia prędkość:21.27 km/h
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:27.96 km i 1h 18m
Więcej statystyk
Czwartek, 31 grudnia 2015

Do pracy/z pracy + dokręcenie; podsumowanie roku

Jako że w sylwestra praca, to miałem okazję dokręcić do i z pracy do równych 5000 km w roku.

Podsumowanie roku:

- przejechane kilometry: 5000 km z czego w terenie nieco ponad 1000
- łączny czas spędzony w siodle: 9 dni 22 godziny 47 minut
- dni, w które postanowiłem jeździć: 161, co daje średnio 31,6 km i 1:28 na aktywność
- liczba wycieczek ponad 200 km: 1 (Poznań -> Kołobrzeg)
- liczba wycieczek ponad 100 km: 9
- najciekawsze wycieczki od najlepszej do najgorszej
* bez wątpienia Poznań - Kołobrzeg
Manieczki, Czempiń
Toruń
Licheń, Jezioro Turkusowe
Września
Dookoła Jeziora Powidzkiego  

Zaliczyłem również jeden wyścig amatorski Winter Race oraz chyba 0 wypadków (a przynajmniej sobie nie przypominam :)
Rok uważam za udany. Co prawda 5000 km to nie jest cud wynik, ale dużo się działo w ciągu roku i nie było na więcej sposobności. Udało się zrealizować tylko jedno założenie z zeszłego roku (tysiąc kilometrów więcej) ale za to udało się jechać nad morze w jeden dzień. Muszę przyznać, że w tym roku pogoda wybitnie dopisywała. Do samego końca roku w zasadzie temperatury dodatnie, co motywuje bardziej. Na przyszły rok nie zakładam sobie żadnych celów. Co będzie to będzie.

Na koniec życzę wszystkim, co to czytają, zdrowia i spełnienia marzeń w nadchodzącym roku! Basta
  • DST 10.90km
  • Czas 00:32
  • VAVG 20.44km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 30 grudnia 2015

Do pracy/z pracy

  • DST 6.10km
  • Czas 00:18
  • VAVG 20.33km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 29 grudnia 2015

Do pracy/z pracy

  • DST 6.00km
  • Czas 00:17
  • VAVG 21.18km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 28 grudnia 2015

Do pracy/z pracy

  • DST 6.10km
  • Czas 00:17
  • VAVG 21.53km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 23 grudnia 2015

Do pracy/z pracy

  • DST 6.00km
  • Czas 00:18
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 21 grudnia 2015

Do pracy/z pracy

  • DST 7.10km
  • Czas 00:23
  • VAVG 18.52km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 19 grudnia 2015 | Uczestnicy

Grudniowy Toruń

Na sobotę Mariusz zaproponował dłuższą wycieczkę w kierunku północnym (ze względu na wiatr). Wybór padł na Toruń, a że byłem tam ostatnio w czasach podstawówki, to spodobał mi się ten pomysł. Wyjazd, początkowo planowany na 7:30, przeciągnął się do 8 i razem ruszamy w kierunku celu. Początkowy szybki przejazd bez zatrzymywania do Janikowa przez Trzemżal, Mijanowo, Wylatowo, Mogilno i Kołodziejewo, gdzie na wiadukcie nad torami kolejowymi robimy krótki przystanek (i kilka zdjęć)

Widok w kierunku Trzemeszna:


Oraz w kierunku Inowrocławia, gdzie mijają się akurat pociągi:



Dalej ruszamy w mniej znane nam tereny ustaloną wcześniej przez Mariusza trasą tak, żeby jak najmniej jechać ruchliwymi drogami do Inowrocławia. Jedziemy wzdłuż torów przez miejscowości Węgierce, gdzie chwilowo błądzimy i brodzimy w błocie. Po tym wracamy na właściwy szlak, gdzie mijamy kanał Notecki wraz z wielką białą hałdą 





Swoją drogą bardzo ładna rzeka do spływów kajakarskich, które pewnie się tu latem odbywają. W Kościelcu mijamy średnio ładnie wyglądający kościół św. Małgorzaty w Kościelcu:



Widać, że był on kiedyś mniejszy i odbudowywany (świadczy o tym czerwona cegła na pierwotnie murowanym kamieniu). Ciekawostką jest, że był tu ochrzczony ks. kard. Józef Glemp. Moim zdaniem dobudówka na wzór baszty zamkowej nie za bardzo pasuje do romańskiego stylu reszty budowli, mimo to kościół wygląda dość atrakcyjnie.
Dalej już bez przeszkód docieramy do Inowrocławia, gdzie zatrzymujemy się oczywiście w Tężniach Solankowych. Strzelamy kilka zdjęć w tymże obiekcie:



Jakieś selfie wewnątrz:



I na zewnątrz atrakcji:



Łyk izotonika i jedziemy dalej. Po drodze prawie zaliczam glebę przed samochodem próbując prawie równolegle pokonać tory i oczywiście gubimy szlak, bo zamiast z drogi, którą wyjechaliśmy obok dworca pojechać prosto, my skręcamy w lewo. Szybka orientacja w terenie, rzut okiem na mapę i wracamy na właściwy kurs. Mijamy miejscowość sugerującą, że mieliśmy wcześniej jakiś:



ale nie ubolewamy nad tym i połykamy kolejne kilometry. Jakoś w tym czasie orientujemy się, że mamy na liczniku już około 60 km i prawie zero zmęczenia dzięki wiatrowi w plecy. Po kilku kilometrach od w/w miejscowości wjeżdżamy już na mniej przyjemny etap trasy, bo musimy pokonać drogę, która zamienia się w błotny trakt i dotrzeć do krajówki, gdzie ruch nienaganny jak na porę dnia. Okazuje się, że błotem jedziemy tylko jakieś 2 kilometry, a wzdłuż krajówki biegnie ścieżka rowerowa, więc unikamy jednego problemu (wariatów drogowych). W końcu po długotrwałych wojażach naszym oczom ukazuje się jakże oczekiwany znak:



Szybko pokonujemy dojazd do mostu i naszym oczom ukazuje się piękny widok na bulwar filadelfijski i starówkę Torunia:



Napawamy się widokami przy okazji radując się z wyglądającego zza chmur słońca i jedziemy zwiedzać. Pierwsze co to obczajamy krzywą wieżę:



Następnie mijamy jeden z celów głównych naszej podróży:



Skoro tam się sprzedaje pierniki, to wchodzimy i kupujemy zapasy :)
Kolejne punkty zwiedzania to Brama Klasztorna:



Parafia rzymskokatolicka przy rynku:



Jedna baszta:



Druga baszta:



Ruiny zamku krzyżackiego:



Dom Mikołaja Kopernika, gdzie zatrzymał słońce:



Kościół św. Jakuba:



W końcu docieramy do rynku, a tam napotykamy pikietujących KODowców, którzy utrudniają sfotografowanie pomnika Mikołaja Kopernika:



Natomiast postanawiam podjechać z drugiej strony i chociaż uchwycić ratusz:



Pokręciliśmy się jeszcze trochę i uznaliśmy, że czas najwyższy zbierać się. Jedziemy bulwarem przy samej Wiśle po drodze fotografując docelowy most:


Zajeżdżamy jeszcze z drugiej strony Wisły na taras widokowy, gdzie rozlega się widok na starówkę w pełnej okazałości:



Jest tu umieszczona tablica, która pozwala zidentyfikować wszystkie ważniejsze budowle:



Nie zabrakło wspólnej foty:



Zwijamy manatki i ruszamy na pociąg. Przed dworcem jeszcze fotografia fajnej ciuchci:



I wlot na dworzec. Okazuje się, że do kas są nieprzewidzianie długie kolejki i ledwo udaje mi się nabyć bilety i dobiec do ruszającego już pociągu (Mariusz dzielnie walczył z konduktorem, żeby przeciągnąć odjazd). Szczęśliwi i zadowoleni z wyjazdu jedziemy już prosto do Trzemeszna.
Podsumowując: wyjazd dość spontaniczny i całkowicie udany. Zabrakło trochę słońca, ale temperatura nas pozytywnie zaskoczyła. Szkoda też trochę, że nie wyjechaliśmy głębiej na miasto zobaczyć szarą codzienność, ale ograniczenia czasowe były mocno zdeterminowane, więc nie było jak sobie pozwolić. Wrażenia jednak pozostaną na długo a i forma znów podszlifowana. Na koniec jeszcze bonusowa panorama starówki skomponowana przeze mnie w programie Image Composite Editor:



  • DST 108.23km
  • Teren 4.00km
  • Czas 04:32
  • VAVG 23.87km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 18 grudnia 2015

Do pracy/z pracy

  • DST 6.10km
  • Czas 00:19
  • VAVG 19.26km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 17 grudnia 2015

Do pracy/z pracy

  • DST 6.00km
  • Czas 00:18
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 16 grudnia 2015

Do pracy/z pracy, miasto

  • DST 13.70km
  • Czas 00:41
  • VAVG 20.05km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl