Informacje

  • Wszystkie kilometry: 47389.88 km
  • Km w terenie: 8573.55 km (18.09%)
  • Czas na rowerze: 94d 17h 20m
  • Prędkość średnia: 20.85 km/h
  • Więcej informacji.
2022 baton rowerowy bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy GrubyTno.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Statystyki odwiedzin

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2015

Dystans całkowity:447.43 km (w terenie 60.00 km; 13.41%)
Czas w ruchu:21:02
Średnia prędkość:21.27 km/h
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:27.96 km i 1h 18m
Więcej statystyk
Wtorek, 15 grudnia 2015

Do pracy/z pracy

W końcu powróciłem z Biskupic na zajezdnię, co umożliwia (a nawet zmusza :) ) jazdę do pracy i z powrotem na rowerze. Oczywiście pierwszy dzień po przerwie i zmokłem, ale czego się nie robi, żeby zaoszczędzić 2 zł :)
  • DST 6.00km
  • Czas 00:19
  • VAVG 18.95km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 12 grudnia 2015

Okolice Gniezna i Dębówca

Z racji tego, że musiałem auto na dwie godziny zostawić w Gnieźnie, postanowiłem ten czas wykorzystać na sobotnie kręcenie. Panował silny wiatr z kierunku zachodniego, więc warunki ciężkie. Ruszyłem więc z Gniezna w kierunku lasów w Dębówcu i postanowiłem przejechać się trasą jesiennego wyścigu. Po drodze napotkałem jeszcze pamiątki z tamtego wydarzenia :)



Zerwałem znak, zrobiłem kółko tegoroczną trasą i pognałem dalej. Pokręciłem jeszcze chwilę po drugiej stronie Wełny i od strony Goślinowa pognałem do Gniezna. Ten etap tripu to była walka z wiatrem, który spowalniał do 15 km/h. Kiedy już wygrałem, pojechałem przez Winiary na singletrack dookoła jeziora Świętokrzyskiego, gdzie uchwyciłem przyjemny widok na osiedle:



Od strony cmentarza pojechałem na Wenecję obok katedry i tam zauważyłem, że powstaje nowy plac zabaw dla dorosłych :) Konkretnie montowane były tam przyrządy do Street Workoutu (swoją drogą coraz bardziej zyskuje na popularności ta forma aktywności). Sądząc po zaawansowaniu prac, jest on na ukończeniu (jak się później okazuje w niedzielę został oddany do użytku).



Według mnie takie place są lepsze od zewnętrznych siłowni, bo można tu się trochę pogimnastykować. Na tych siłowniach nie za bardzo można dobierać obciążenia do ćwiczeń, co uważam za nieskuteczne, a tu człowiek przynajmniej się porozciąga. Opinie jednak pozostawiam specjalistom :P Stamtąd już tylko powrót do samochodu i jazda do Trzemeszna
  • DST 38.30km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:58
  • VAVG 19.47km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 10 grudnia 2015

Z Poznania do Buku

Tego późnego popołudnia wybrałem się do Buku. Cel był spontaniczny, uznałem, że pojadę sobie zobaczyć co to za mieścina. W pierwszą stronę jechałem wzdłuż Bukowskiej, później przez Wysogotowo i Niepruszewo drogą 307. W planach było ok.60 km, bo miałem wracać tą samą drogą. Wpadłem jednak na pomysł, że pojadę przez Stęszew i Komorniki drogami 306 i krajową 5. I tak oto wyszedł nieplanowany spory dystans. Zdjęć brak bo ciemno i brak aparatu :(
  • DST 88.90km
  • Czas 04:01
  • VAVG 22.13km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 6 grudnia 2015

Niedzielna "przejażdżka" z GKKG

Na niedzielę umówiłem się z Mariuszem na jakiś rowerowy wypad. On zaproponował, żeby udać się do Gniezna na wypad z klubowiczami GKKG. Udało mu się jeszcze zwerbować Kacpra i w trójkę ruszyliśmy przez lasy na Miatach, żeby uniknąć okrutnego wmordewindu. Podchodziłem  sceptycznie do tego pomysłu, gdyż po wyścigu na Dębówcu i Winter Race wiedziałem, co mnie może czekać... Ani trochę się nie przeliczyłem. Tempo za nimi utrzymywałem z Gniezna prawie do Gaju, gdzie ostatecznie zniknęli mi z oczu. Gdy zajechałem do Skorzęcina, oni akurat opuszczali molo, więc stwierdziłem, że odpuszczę sobie szaleńczy bieg za nimi w strefie beztlenowej i pojadę swoim tempem do Trzemeszna co by nie opaść z sił. Żeby nie tracić dnia pojechałem jeszcze lasami do Wylatkowa i później zielonym szlakiem do Trzemeszna przez Skubarczewo i Kinno. Chciałem odwiedzić jeszcze Przybrodzin, ale czułem, że nogi stają się miękkie i podjąłem decyzję o powrocie. Była to słuszna decyzja, gdyż przed Trzemesznem kompletnie odcięło mi prąd od nóg mimo, że po drodze jadłem. Jak to mówią - co Cię nie zabije, to Cię wzmocni! Trzeba szlifować formę do pogoni za "rekreacyjnym" tempem chłopaków z GKKG :P

  • DST 76.40km
  • Teren 35.00km
  • Czas 03:42
  • VAVG 20.65km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 3 grudnia 2015

Rusałka przez Naramowicką

Wyjazd znowu w roli kuriera, tym razem trochę bliżej. Przy okazji chciałem nabić trochę kilometrów i podjechałem na rusałkę, bo powstał tam rowerowy tor typu "pumptrack", który chciałem skatować, ale w tej ciemności nic nie odnalazłem. Stwierdziłem, że odwiedzę go za dnia kiedyś. Powrót przez Hetmańską.
  • DST 33.40km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:44
  • VAVG 19.27km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 1 grudnia 2015

Do Plewisk

Wyjazd w roli kuriera do Plewisk odebrać przesyłkę dla żony. Jakoś w tym momencie wybiło mi 10000 kilometrów przebiegu rowerka i przekręcił mi się chiński licznik, więc jest jakiś tam powód do dumy :) Wpadłem też na demoniczny plan, żeby do końca roku dojeździć do tych 5 tysięcy kilometrów w roku i tym samym ustanowić jakiś tam rekord. Pozostało mi ok. 450 km, więc obliczyłem, że jest to możliwe do zrealizowania (zależy od pogody).
  • DST 28.20km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:23
  • VAVG 20.39km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl