Czwartek, 19 grudnia 2013
Na lotnisko w Ligowcu
W końcu udało mi się wyrwać gdzieś w grudniu. Standardowa trasa przez Maltę, Gruszczyn i powrót przez Miłostowo
- DST 26.56km
- Teren 13.00km
- Czas 01:17
- VAVG 20.70km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 29 listopada 2013
Miasto - os. Czecha
- DST 8.28km
- Czas 00:24
- VAVG 20.70km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 28 listopada 2013
Wielkopolski Park Narodowy
Dzisiaj naszła mnie chęć na dalszą podróż i zwiedzenie czegoś ciekawego. Wybór padł na Wielkopolski Park Narodowy, do którego nie trzeba za daleko jechać z Poznania. Sam dojazd do Puszczykowa odbywał się Nadwarciańskim Szlakiem Rowerowym, po drodze zatrzymałem się na małym półwyspie na środku rzeki:

Z Puszczykowa pognałem dalej w kierunku Parku Narodowego. Jest to naprawdę ciekawe miejsce i ukształtowane bardzo pagórkowato:

Może na zdjęciach nie widać tego, ale różnica poziomów między ścieżką a jakimiś wyższymi punktami jest niekiedy wielkości bloku czteropiętrowego. Ponadto znajduje się tam wiele jezior a wszystko to pod szczególną ochroną. Tutaj między innymi jezioro Kociołek:

Kawałek dalej znajduje się opustoszała stacja PKP w Osowej Górze:

Wygląda jakby nikt tu nie zaglądał od 15 lat, bo nawet jakieś napisy na stacji wykonane przez wandali pochodzą z około 1998 roku. Tory zarosły już konkretnie a całość daje wrażenie jakiegoś mistycznego ogrodu:

Jadąc tam miałem niekiedy wrażenie, że drzewa za chwilę zaczną się przewracać, bo nie dość że skrzypiały, to pełno drzew poprzewracanych leży nienaruszonych.
Z parku pojechałem do Rosnówka przez Trzebiaw i pognałem szybkim tempem do Poznania przy DK5 z racji zbliżającego się mroku.

Z Puszczykowa pognałem dalej w kierunku Parku Narodowego. Jest to naprawdę ciekawe miejsce i ukształtowane bardzo pagórkowato:

Może na zdjęciach nie widać tego, ale różnica poziomów między ścieżką a jakimiś wyższymi punktami jest niekiedy wielkości bloku czteropiętrowego. Ponadto znajduje się tam wiele jezior a wszystko to pod szczególną ochroną. Tutaj między innymi jezioro Kociołek:

Kawałek dalej znajduje się opustoszała stacja PKP w Osowej Górze:

Wygląda jakby nikt tu nie zaglądał od 15 lat, bo nawet jakieś napisy na stacji wykonane przez wandali pochodzą z około 1998 roku. Tory zarosły już konkretnie a całość daje wrażenie jakiegoś mistycznego ogrodu:

Jadąc tam miałem niekiedy wrażenie, że drzewa za chwilę zaczną się przewracać, bo nie dość że skrzypiały, to pełno drzew poprzewracanych leży nienaruszonych.
Z parku pojechałem do Rosnówka przez Trzebiaw i pognałem szybkim tempem do Poznania przy DK5 z racji zbliżającego się mroku.
- DST 71.71km
- Teren 40.00km
- Czas 03:39
- VAVG 19.65km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 21 listopada 2013
Wycieczka przez Biedrusko i Kiekrz
Pewnego chłodnego czwartku wybrałem się zwiedzić poligon w Biedrusku. Do Biedruska dojechałem Nadwarciańskim Szlakiem Rowerowym aż do mostu:

później popędziłem szlakiem Pętli Wokół Poznania przez poligon, Złotowo aż do Kiekrzu. Tam postanowiłem objechać jezioro Kiekrz jego zachodnim brzegiem. Rzut okiem na krajobraz:

Pełno ptactwa pożywiało się rozrzuconym przy brzegu chlebem:

Moją uwagę zwróciła też taka wielka willa nad brzegiem jeziora:

Dalej to już podróż przy jednej z głównych dróg prowadzących do Poznania.

później popędziłem szlakiem Pętli Wokół Poznania przez poligon, Złotowo aż do Kiekrzu. Tam postanowiłem objechać jezioro Kiekrz jego zachodnim brzegiem. Rzut okiem na krajobraz:

Pełno ptactwa pożywiało się rozrzuconym przy brzegu chlebem:

Moją uwagę zwróciła też taka wielka willa nad brzegiem jeziora:

Dalej to już podróż przy jednej z głównych dróg prowadzących do Poznania.
- DST 56.17km
- Teren 17.00km
- Czas 02:38
- VAVG 21.33km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 14 listopada 2013
Dziewicza Góra + Owińska
Dzisiaj była mgła i tak wilgotne powietrze, że z kasku i z okularów kapała mi woda. Z racji słabej widoczności brak zdjęć
- DST 45.00km
- Teren 17.00km
- Czas 02:48
- VAVG 16.07km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 7 listopada 2013
Błotny wypad do Skorzęcina
Po dwóch tygodniach przerwy w końcu udało mi się wybrać gdzieś na rower i to w dodatku w Trzemesznie. Postanowiłem odwiedzić Skorzęcin długo po sezonie by zobaczyć miejscowość - widmo :P
Tak wygląda główny deptak:

a tak molo:

Jak one wyglądają chyba każdy wie, ale nie każdy wie jak wyglądają jesienią :P
Tak wygląda główny deptak:

a tak molo:

Jak one wyglądają chyba każdy wie, ale nie każdy wie jak wyglądają jesienią :P
- DST 35.35km
- Teren 13.00km
- Czas 01:40
- VAVG 21.21km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 24 października 2013
Puszczykowo, Rogalin, Kórnik
Początkowo miałem zamiar zrobić około 100 km ale jednak nie wyszło. Mimo to trasa wyszła całkiem ładna i przyjemna bo nawet deszcz mnie nie złapał, który w Poznaniu podobno pojawił się dwa razy. Do Puszczykowa pojechałem szlakiem niebieskim przy Warcie, na którym walnąłem fotę płynącej wody na postoju:

i pora ruszać dalej:

w Puszczykowie przełączam się na czerwony szlak i nim docieram do Pętli Wokół Poznania, którym kontynuuję do samego Kórnika. Po drodze mijam taki punkt widokowy:

i rezerwat w Rogalinie z prastarymi dębami:

Dotarłem w końcu do pałacu, który jest remontowany od jego zachodniej strony:

oraz odwiedziłem Lecha, Czecha i Rusa, które są już tak stare, że muszą być popierane przez belki:

i ostatni przystanek to Kórnik. Trasę do niego pokonałem w bardzo szybkim tempie asfaltową, spokojną drogą. Zdjęcie zamku:

Swoją drogą niezłą ścieżkę rowerową zrobili od Bnina do Centrum przy jeziorze

i pora ruszać dalej:

w Puszczykowie przełączam się na czerwony szlak i nim docieram do Pętli Wokół Poznania, którym kontynuuję do samego Kórnika. Po drodze mijam taki punkt widokowy:

i rezerwat w Rogalinie z prastarymi dębami:

Dotarłem w końcu do pałacu, który jest remontowany od jego zachodniej strony:

oraz odwiedziłem Lecha, Czecha i Rusa, które są już tak stare, że muszą być popierane przez belki:

i ostatni przystanek to Kórnik. Trasę do niego pokonałem w bardzo szybkim tempie asfaltową, spokojną drogą. Zdjęcie zamku:

Swoją drogą niezłą ścieżkę rowerową zrobili od Bnina do Centrum przy jeziorze
- DST 84.38km
- Teren 23.00km
- Czas 03:57
- VAVG 21.36km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 17 października 2013
Wyprawa na Morasko
Pewnego czwartku wybrałem się do rezerwatu Morasko na górę i pooglądać kratery. Pojechałem przez rezerwat Żurawiniec:

i dotarłem do kraterów, które są zalane wodą:

Później pojechałem wspiąć się na górę, po czym zjechać z niej:

i dotarłem do kraterów, które są zalane wodą:

Później pojechałem wspiąć się na górę, po czym zjechać z niej:

- DST 34.23km
- Teren 12.00km
- Czas 01:47
- VAVG 19.19km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 12 października 2013
Przejażdżka nad jezioro Strzeszyńskie
Z racji nienajgorszej pogody zabrałem syna na wycieczkę przez Rusałkę nad jezioro w Strzeszynku. Zdjęcie syna na postoju:

i jak bawi się na miejscu:

i jak bawi się na miejscu:

- DST 27.38km
- Teren 12.00km
- Czas 01:54
- VAVG 14.41km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 4 października 2013
Do Poznania
Przeprowadzka na kolejny rok do Poznania i zdobywanie okolicznych szlaków
- DST 25.03km
- Czas 01:12
- VAVG 20.86km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze