Informacje

  • Wszystkie kilometry: 51336.04 km
  • Km w terenie: 8573.55 km (16.70%)
  • Czas na rowerze: 101d 19h 26m
  • Prędkość średnia: 21.01 km/h
  • Więcej informacji.
2022 baton rowerowy bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy GrubyTno.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Statystyki odwiedzin

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2017

Dystans całkowity:325.76 km (w terenie 47.00 km; 14.43%)
Czas w ruchu:14:54
Średnia prędkość:21.86 km/h
Maks. tętno maksymalne:192 (98 %)
Maks. tętno średnie:167 (83 %)
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:54.29 km i 2h 29m
Więcej statystyk
Niedziela, 31 grudnia 2017 | Uczestnicy

Sylwester z ekipą trzemeszeńską i gnieźnieńską | Podsumowanie roku 2017

Ostatni wypad w ubiegającym roku to jazda z trzemeszeńską ekipą do Gniezna, by stamtąd ruszyć na plażę w Gołąbkach wariantem asfaltowym. Na miejscu składanie noworocznych życzeń i powrót do Trzemeszna przez Jastrzębowo -> Kozłowo -> Rudki. Tempo jak zwykle mocne, a w drodze powrotnej pod wiatr to już w ogóle...

W tym miejscu również czas na krótkie podsumowanie roku:

Dystans całkowity: 5080,86 km
Czas całkowity: 235 h 30 min
Liczba dni na rowerze: 107 dni wyjazdowych
Średni dystans na dzień: 47,48 km i 2h 12 min
Średnia prędkość w roku: 21,57 km/h (o 1,17 km/h więcej niż średnia ogólna zarejestrowana w BS)
Najdłuższy wypad: 305,8 km (Trzemeszno -> Gdynia z Mariuszem)
Liczba wyjazdów powyżej 100 km: 5 razy
Liczba wyjazdów powyżej 200 km i za razem 300 km: 1 raz
Liczba upadków: nieokreślona, ale dużo :P Natomiast wypadków: 0

Tego roku wolałbym nie oceniać, bo nie wyglądało to jakoś porywczo. Z plusów mogę wymienić:
- rekordowa liczba kilometrów w roku w życiu
- zakup nowego roweru i polepszenie komfortu jazdy
- wyposażenie się w "narzędzia treningowe", dzięki którym mam nadzieję efektywniej jeździć
- udział w wyścigach z serii Gogol MTB

Minusy to:
- żadna ciekawsza wycieczka, która zapadła by w pamięci
- brak wyrypy kilkudniowej, jak to miało miejsce rok wcześniej
- słabo wykorzystany okres letni
- dużo dni deszczowych i wietrznych, czego nieszczególnie znoszę, no i zimne jak diabli lato

Ciekawsze wycieczki:
- Lasy królewskie w białej szacie (styczeń)
- Wiosenny Toruń (kwiecień)
- Jezioro Kamienieckie, Przybrodzin (kwiecień)
- Skrzyżowanie rzek w Wągrowcu (maj)
- Piechcin, Barcin, Gąsawka (czerwiec)
- Trzemeszno -> Gdynia w jedną noc (lipiec)
- Dwa wyścigi w Gogol MTB (wrzesień, październik)

Na przyszły rok, jak to w modzie ostatnio, jest jedno postanowienie: brak postanowień. Co będzie to będzie. Trzeba nabrać trochę motywacji :)
  • DST 62.10km
  • Teren 7.00km
  • Czas 02:45
  • VAVG 22.58km/h
  • HRmax 191 ( 98%)
  • HRavg 154 ( 79%)
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 27 grudnia 2017

Skorzęcin, Powidz

Dzisiaj samotnie wybrałem się na pokonywanie kilometrów. Postanowiłem przetestować dwie rzeczy.
Pierwszą z nich były szlaki polne i leśne. O ile te drugie są co najmniej dobre (nie zabłocone), o tyle te pierwsze miejscami tragedia. Najgorzej jest w miejscach gdzie ciągniki rozjechały podmokłe fragmenty i idzie się ostro poślizgnąć lub zamoczyć koło powyżej piasty.
Druga rzecz to sprawdzenie czy potrafię jeździć w drugiej strefie tętna (wyliczonej jako procent HR max według wzoru: 220 - wiek), czyli w zakresie 116 - 135. Pierwszą strefę pomijam, bo to już nie dla mnie, a tym bardziej po dzisiejszym teście uważam, że nie na rower. Wynik jest dla mnie poniżej oczekiwań. Wykręciłem średnią około 18 km/h przy średniej HR 136 (czyli teoretycznie już w trzeciej strefie) w mieszanym terenie. Wniosek jest taki, że jeśli chciałbym schudnąć na rowerze (bo w drugiej strefie podobno najwięcej spala się tłuszczu), to nigdzie nigdy nie dojadę na czas :P Poza tym pierwsza lepsza górka i noga sama się rwie, żeby szybciej podjechać, przez co puls skacze do 3 - 4 strefy... Trzeba jednak znaleźć inne zajęcie przy którym uda mi się schudnąć kabana, chyba, że jak będę więcej jeździć, to puls zleci sam z siebie :)

Pierwsze co to udałem się do Skorzęcina co by sprawdzić co tam słychać. Wjechałem na molo i momentalnie nad głową przeleciał mi śmigłowiec wojskowy:



Jeszcze takie se foto w kierunku plaży i można jechać dalej:



W ośrodku parę osób grasowało. Udałem się dalej do Powidza często przeze mnie wybieraną kładką w lesie i przez Wylatkowo. Tam chmara żołnierzy amerykańskich chillowała w ośrodku i na bulwarze. Gdzieś w tle latał też cięższy samolot (pewnie Casa). Nie pozostając dłużej pojechałem wzdłuż torów do Przybrodzina. Przy plaży leży jakiś kawałek pomostu, w tle też jakiś rowerzysta - fotograf:



Podjechałem do góry do drogi Ostrowo - Powidz i pognałem w drogę powrotną przez Wylatkowo, szlakiem zielonym PPK i Kinno, Jerzykowo, Ostrowite. Gdzieś w drodze z Przybrodzina do Wylatkowa wybiło mi 5000 km w roku, więc zrealizowałem jakiś tam założony cel na ten rok. Jest to też mój najlepszy wynik życiowy w ciągu roku. Taka radość mnie ogarnęła, że postanowiłem zatrzymać się, wyjść z siebie i sam sobie pogratulować :)



Oczywiście nie zatrzymujemy się i ciśniemy ile fabryka dała :P
  • DST 52.92km
  • Teren 18.00km
  • Czas 02:56
  • VAVG 18.04km/h
  • HRmax 174 ( 90%)
  • HRavg 136 ( 70%)
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 26 grudnia 2017 | Uczestnicy

Świąteczna "krótka" przejażdżka

Umówiłem się z ekipą w postaci Krzycha, Grzecha i Mariusza na poobżerską przejażdżkę po asfaltach z racji dużego prawdopodobieństwa wystąpienia zabłocenia na polnych szlakach. Ruszyliśmy jak zwykle prawie planowo :P Najpierw atak na Witkowo przez Bieślin, Gaj, Sokołowo, Ćwierdzin, by później stwierdzić, że mało nam i odbiliśmy z Witkowa na Trzuskołoń, gdzie pożegnaliśmy się z Mariuszem (miał ograniczony czas). W trójkę dojechaliśmy do Gniezna przez NWN, Kędzierzyn, Osiniec. Zdjęcie na rynku i można dalej lecieć:



Udaliśmy się w stronę ulicy Żabiej, by przebić się spokojniejszą ulicą na Winiary. Po drodze na skrzyżowaniu DK5 i DW190 byliśmy też świadkami kolizji drogowej, która o dziwo wyglądała groźniej niż się skończyła. Dalej przejazd przez skrzyżowanie i atak na Strzyżewa, Jastrzębowo, Niewolno i z powrotem do domu.

Przy okazji mogłem przetestować nowy nabytek jakim jest używany licznik Sigma 16.12 STS CAD.



Od mojego dotychczasowego Sigma 16.12 różni się tym, że czujniki prędkości i kadencji łączą się z nim bezprzewodowo. W prawdzie mogłem do 16.12 dokupić przewodowy czujnik kadencji i mieć to samo z przewodami, ale dostałem licznik w dobrej cenie z zestawem na dwa rowery, więc nie było się co zastanawiać. Wszystko działa dosyć fajnie. Już kilka obrotów kół lub korby powoduje połączenie się z licznikiem i naliczanie kilometrów. No i plus, że zredukowałem jakieś rzeczy, które mogą się zepsuć (już kilka razy przewód mi się zerwał/przetarł), ale łatwiej teraz zgubić któryś czujnik. Teraz już prawie jestem w pełni oczujnikowany :P Brakuje tylko altimetru i pomiaru mocy, który jest zbyt drogi jak na moje potrzeby. Może kiedyś się jakiegoś ROXa sprawi... Pozostało tylko kupić wiadro baterii CR2032 i można jeździć :P
  • DST 68.62km
  • Czas 02:56
  • VAVG 23.39km/h
  • HRmax 191 ( 95%)
  • HRavg 160 ( 80%)
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 16 grudnia 2017

Do Gniezna i z powrotem

Do Gniezna pojechałem obejrzeć choinkę i inne duperele na rynku. Przy okazji przetestowałem nowy narzędź do badania tętna a.k.a. pulsometr - model Polar FT1.



Jest to najniższy model Polara jaki istnieje z funkcją mierzenia tętna w czasie rzeczywistym i wyświetlaniu po zakończonym treningu wartości średniej i maksymalnej. Nic nadzwyczajnego. Wybrałem ten model bo jest tani, a nie zależy mi na rejestrowaniu wykresu czy innych bajerów. Już przy pierwszej wycieczce odczułem komfort używania takiego urządzenia. Dokładnie widać kiedy za chwilę zdechnę, a kiedy mogę przydepnąć. Super sprawa. Polecam wszystkim i żałuję, że wcześniej sobie nie sprawiłem.

Ponadto żałuję, że zapuściłem się w teren - jedna wielka breja. W przeciągu tych kilku kilometrów sprawiłem sobie błotną kąpiel roweru i obowiązkowe czyszczenie wszystkiego. Wyjątkowo dużo deszczu spadło w tym roku...
  • DST 41.36km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:55
  • VAVG 21.58km/h
  • HRmax 192 ( 96%)
  • HRavg 167 ( 83%)
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 3 grudnia 2017

Trochę terenowo - zimowo

Były dzień wcześniej asfalty, to przyszło wytestować jazdę na lawince w wersji 1.0 po terenie. W prawdzie jeździłem nim 15 tys. km przez kilka lat zanim zmieniłem na nowszy model, ale już się zapomniało po całym sezonie co oznacza przyjemność z jazdy na nim. Na trasę ustawiłem się z Grzegorzem, który wybrał rower do zastosowań ciężkich (mowa o rozmiarze 27,5+), co pozwoliło mi dorównać mu tempa :P Tak jak i wcześniej już zdążyłem zauważyć: GT jest tak samo szybki albo i szybszy na asfalcie jak KROSS, ale za to w terenie nie dorównuje mu ani na krok. Po prostu na drogach nieutwardzonych rower się zatrzymuje i koniec. Trzeba wsadzić więcej siły na pedałowanie. Co nie oznacza, że jeździ się nim źle :) Trasa przez Święte -> jezioro Wierzbiczany -> Skarpa -> Jankowo Dolne -> szutry przy DK15 -> Wełnica -> Strzyżewa -> Kozłowo -> Rudki.
  • DST 36.30km
  • Teren 16.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 19.80km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 2 grudnia 2017 | Uczestnicy

Asfaltowe zasuwanie z ekipą

Po pracy i obiedzie ruszyłem szybko ogarnąć lawinę do piwnicy celem rozruszania jej z ekipą w postaci: Grzegorz, Kacper, Mariusz, Krzysztof i Bobiko, na asfaltowych okolicznych ścieżkach. Tempo jak zwykle zabójcze, ale dałem jakoś radę. Trasa wiodła przez Ostrowite -> Gaj -> Skorzęcin wieś -> Witkowo -> Niechanowo -> Trzuskołoń -> Miaty. Rower zdaje się być w stanie gotowości przez cały rok :)
  • DST 64.46km
  • Czas 02:32
  • VAVG 25.44km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl