Wpisy archiwalne w miesiącu
Listopad, 2013
Dystans całkowity: | 216.51 km (w terenie 87.00 km; 40.18%) |
Czas w ruchu: | 11:09 |
Średnia prędkość: | 19.42 km/h |
Liczba aktywności: | 5 |
Średnio na aktywność: | 43.30 km i 2h 13m |
Więcej statystyk |
Piątek, 29 listopada 2013
Miasto - os. Czecha
- DST 8.28km
- Czas 00:24
- VAVG 20.70km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 28 listopada 2013
Wielkopolski Park Narodowy
Dzisiaj naszła mnie chęć na dalszą podróż i zwiedzenie czegoś ciekawego. Wybór padł na Wielkopolski Park Narodowy, do którego nie trzeba za daleko jechać z Poznania. Sam dojazd do Puszczykowa odbywał się Nadwarciańskim Szlakiem Rowerowym, po drodze zatrzymałem się na małym półwyspie na środku rzeki:
Z Puszczykowa pognałem dalej w kierunku Parku Narodowego. Jest to naprawdę ciekawe miejsce i ukształtowane bardzo pagórkowato:
Może na zdjęciach nie widać tego, ale różnica poziomów między ścieżką a jakimiś wyższymi punktami jest niekiedy wielkości bloku czteropiętrowego. Ponadto znajduje się tam wiele jezior a wszystko to pod szczególną ochroną. Tutaj między innymi jezioro Kociołek:
Kawałek dalej znajduje się opustoszała stacja PKP w Osowej Górze:
Wygląda jakby nikt tu nie zaglądał od 15 lat, bo nawet jakieś napisy na stacji wykonane przez wandali pochodzą z około 1998 roku. Tory zarosły już konkretnie a całość daje wrażenie jakiegoś mistycznego ogrodu:
Jadąc tam miałem niekiedy wrażenie, że drzewa za chwilę zaczną się przewracać, bo nie dość że skrzypiały, to pełno drzew poprzewracanych leży nienaruszonych.
Z parku pojechałem do Rosnówka przez Trzebiaw i pognałem szybkim tempem do Poznania przy DK5 z racji zbliżającego się mroku.
Z Puszczykowa pognałem dalej w kierunku Parku Narodowego. Jest to naprawdę ciekawe miejsce i ukształtowane bardzo pagórkowato:
Może na zdjęciach nie widać tego, ale różnica poziomów między ścieżką a jakimiś wyższymi punktami jest niekiedy wielkości bloku czteropiętrowego. Ponadto znajduje się tam wiele jezior a wszystko to pod szczególną ochroną. Tutaj między innymi jezioro Kociołek:
Kawałek dalej znajduje się opustoszała stacja PKP w Osowej Górze:
Wygląda jakby nikt tu nie zaglądał od 15 lat, bo nawet jakieś napisy na stacji wykonane przez wandali pochodzą z około 1998 roku. Tory zarosły już konkretnie a całość daje wrażenie jakiegoś mistycznego ogrodu:
Jadąc tam miałem niekiedy wrażenie, że drzewa za chwilę zaczną się przewracać, bo nie dość że skrzypiały, to pełno drzew poprzewracanych leży nienaruszonych.
Z parku pojechałem do Rosnówka przez Trzebiaw i pognałem szybkim tempem do Poznania przy DK5 z racji zbliżającego się mroku.
- DST 71.71km
- Teren 40.00km
- Czas 03:39
- VAVG 19.65km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 21 listopada 2013
Wycieczka przez Biedrusko i Kiekrz
Pewnego chłodnego czwartku wybrałem się zwiedzić poligon w Biedrusku. Do Biedruska dojechałem Nadwarciańskim Szlakiem Rowerowym aż do mostu:
później popędziłem szlakiem Pętli Wokół Poznania przez poligon, Złotowo aż do Kiekrzu. Tam postanowiłem objechać jezioro Kiekrz jego zachodnim brzegiem. Rzut okiem na krajobraz:
Pełno ptactwa pożywiało się rozrzuconym przy brzegu chlebem:
Moją uwagę zwróciła też taka wielka willa nad brzegiem jeziora:
Dalej to już podróż przy jednej z głównych dróg prowadzących do Poznania.
później popędziłem szlakiem Pętli Wokół Poznania przez poligon, Złotowo aż do Kiekrzu. Tam postanowiłem objechać jezioro Kiekrz jego zachodnim brzegiem. Rzut okiem na krajobraz:
Pełno ptactwa pożywiało się rozrzuconym przy brzegu chlebem:
Moją uwagę zwróciła też taka wielka willa nad brzegiem jeziora:
Dalej to już podróż przy jednej z głównych dróg prowadzących do Poznania.
- DST 56.17km
- Teren 17.00km
- Czas 02:38
- VAVG 21.33km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 14 listopada 2013
Dziewicza Góra + Owińska
Dzisiaj była mgła i tak wilgotne powietrze, że z kasku i z okularów kapała mi woda. Z racji słabej widoczności brak zdjęć
- DST 45.00km
- Teren 17.00km
- Czas 02:48
- VAVG 16.07km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 7 listopada 2013
Błotny wypad do Skorzęcina
Po dwóch tygodniach przerwy w końcu udało mi się wybrać gdzieś na rower i to w dodatku w Trzemesznie. Postanowiłem odwiedzić Skorzęcin długo po sezonie by zobaczyć miejscowość - widmo :P
Tak wygląda główny deptak:
a tak molo:
Jak one wyglądają chyba każdy wie, ale nie każdy wie jak wyglądają jesienią :P
Tak wygląda główny deptak:
a tak molo:
Jak one wyglądają chyba każdy wie, ale nie każdy wie jak wyglądają jesienią :P
- DST 35.35km
- Teren 13.00km
- Czas 01:40
- VAVG 21.21km/h
- Aktywność Jazda na rowerze