Czwartek, 12 stycznia 2017
Jezioro Wierzbiczany
Nosiło mnie już w pracy, więc postanowiłem zrobić kilka kilometrów. W pierwszą stronę na rozwidleniu koło starego wysypiska w prawo - koła zapadały się do połowy w śniegu. Znad jeziora przejechałem lasem w ciemności do Miat i z powrotem do Trzemeszna. Temperatura 3*C - idealna dla mnie do jeżdżenia w śniegu, wiatr w pierwszą stronę w twarz, drogi w większości zaśnieżone - to jest to co lubię :)
- DST 17.22km
- Teren 8.00km
- Czas 01:12
- VAVG 14.35km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj