Informacje

  • Wszystkie kilometry: 47456.97 km
  • Km w terenie: 8573.55 km (18.07%)
  • Czas na rowerze: 94d 19h 56m
  • Prędkość średnia: 20.85 km/h
  • Więcej informacji.
2022 baton rowerowy bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy GrubyTno.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Statystyki odwiedzin

Niedziela, 26 lipca 2020

Szlak czerwony strefy MTB Sudety Głuszyca

Drugi dzień po górach (wprawdzie niewielkich, ale zawsze). Dzisiaj koledzy biorą udział w wyścigu, tak więc przyszło mi samemu pokrążyć po okolicach. Zmuszony byłem obrać kierunek na zachód od Głuszycy, gdyż po wschodniej stronie była zlokalizowana trasa wyścigu. Na tapetę poszedł szlak czerwony, tzw. graniczny, znaleziony na stronie Strefy MTB Sudety, który mierzy 39 km i 1190 m w pionie według danych ze strony. Wrzutka śladu .gpx do licznika i wio.
Start zlokalizowany przy parkingu przeznaczonego również dla zawodników wyścigu, przy Ogrodzie Jordanowskim. Przebitka przez ścieżki polne wzdłuż potoku Złota Woda i już widok na szczyt z otwartej przestrzeni, w tym przypadku na Ostoję 753 m n. p. m.



Dalej nadal wzdłuż w/w potoku aż do wąwozu, gdzie zaczyna się wspinaczka do podnóża szczytu Waligóra 934 m n. p. m. skąd rozpościerają się świetne widoki na wąwóz i krajobraz w dali:



Na sam szczyt odpuszczam sobie podróż (prawdopodobnie wpychanie roweru) i zjeżdżam do schroniska Andrzejówka przy Przełęczy Trzech Dolin, żeby zrobić szybki popas. Trochę zasmucił mnie fakt, że można aż do schroniska dotrzeć samochodem, ale gdzie dzisiaj nie można...
Dalsza trasa to superowy zjazd do Sokołowska, gdzie na usta sam się uśmiech nasuwał. Z Sokołowska ponownie wspinaczka na Przełęcz pod Szpiczakiem, gdzie zauważyłem, że można trochę zmodyfikować trasę i wykręcić na singletrack Granicznik. Szybkie odszukanie jakichś filmów na Youtube i decyzja, że nie ma jednak sensu na niego jechać i później ponownie wspinać się 100 m pod górę. Zrobiłem drugi mikropopas i pojechałem dalej do Radosnej i ponownie wspinaczka do podnóża szczytu Kościelec na 730 m n. p. m. Spodobał mi się klimat ścieżek w tym miejscu:



Dalsza trasa to jazda w zasadzie wzdłuż granicy z Czechami i zjazd już do Głuszycy Górnej. Stamtąd szlak przewidywał jeszcze dojazd do starych kamieniołomów Melafirów, co wiązało się z podjazdem. Na miejscu widzę, że cały dostęp do kamieniołomów jest zastawiony namiotami i samochodami, więc odpuściłem sobie "zwiedzanie" i pojechałem już w dół i do miejsca startu. Tam przeczekałem jeszcze z godzinę aż koledzy z wyścigu wrócą z Osówki, pakunek i jazda do naszej nizinnej Wielkopolski. Weekend jak najbardziej udany, jak każdy z możliwością jazdy po górach :)
  • DST 40.35km
  • Teren 30.00km
  • Czas 02:42
  • VAVG 14.94km/h
  • Sprzęt Kross Level B8
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa nogei
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl