Informacje

  • Wszystkie kilometry: 47389.88 km
  • Km w terenie: 8573.55 km (18.09%)
  • Czas na rowerze: 94d 17h 20m
  • Prędkość średnia: 20.85 km/h
  • Więcej informacji.
2022 baton rowerowy bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy GrubyTno.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Statystyki odwiedzin

Niedziela, 31 stycznia 2016

Jezioro Budzisławskie, Powidzkie i Niedzięgiel

Pierwszy rasowy wyjazd dla przyjemności w tym roku przypadł na koniec stycznia niestety (wcześniej brak chęci przez mróz i szybko zapadający wieczór po pracy). Pobrałem więc rower brata i ruszyłem w stronę Tręb Starych. Wiało jak diabli, więc jak najwięcej chciałem jeździć w lesie. Zajechałem nad jeziorko i strzeliłem fotkę wyspie:



Woda zmącona i nic nie widać już nawet przy samym brzegu. Zauważyłem też, że niebawem woda tak nisko opadnie, że wyspa połączy się z brzegiem po lewej stronie zdjęcia w trzcinach. Smutne, że jezioro tak wysycha...
Ruszyłem w drogę powrotną do Anastazewa, gdzie obejrzałem imitację punktu celnego dawniej przechodzącej tutaj granicy państw zaborczych:



Do  przyjemną ścieżką przez lasy wzdłuż torów kolejki i tam delektuję się widokiem jeziora:



Tam też strzelam pierwsze w życiu selfie z racji posiadanego od niedawna smartfona z prawdziwego zdarzenia :)



Swoją drogą wiele atrakcji dostarcza posiadanie takiego urządzenia. Wcześniej miałem podobne dziadostwo z Windows Phone i stwierdzam, że nie czerpałem z tego tak wiele pożytku jak z telefonu z Androidem.
Droga powrotna jak zwykle przez Skorzęcin z odwiedzinami na molo. Tutaj jeziora jeszcze nie zdążyły odmarznąć:



Aż miałem wrażenie, że jest tam inna strefa klimatyczna niż w okolicach Powidza :) Dalej już przez las do Gaju i przez Bieślin standardową trasą do domu. Wiatr skutecznie mnie wymęczył na tak krótkim wypadzie. Mam nadzieję, że od tej pory zacznie się częstsze jeżdżenie chociaż krótkich tras.
  • DST 62.00km
  • Teren 30.00km
  • Czas 03:19
  • VAVG 18.69km/h
  • VMAX 44.96km/h
  • Kalorie 1832kcal
  • Podjazdy 446m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Zimą bym tego nie nazwał bo już 4 stopnie byly w powietrzu i w bluzie śmigałem. Woda trochę opadła od mojej ostatniej wizyty chyba w sierpniu. Na wyspę niedługo będzie można przejść. A woda była zmącona przez fale i szalejący wiatr (poderwało muł z dna pewnie)
GrubyTno
- 14:44 sobota, 6 lutego 2016 | linkuj
Ostry sezon szykujesz, jak zimowy wypad na ponad 60 km zwiesz krótką trasą :P
Na Budzisławskim znowu woda opadła? Dobrze zrozumiałem że woda w tym jeziorze jest zmącona że nic nie widać?
sebekfireman
- 16:32 piątek, 5 lutego 2016 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ylisz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl