Sobota, 25 kwietnia 2015
Do pracy/z pracy + Przybrodzin
W pracy zapiernicz jak mało co. Chyba wpływ na ruch miał odpust i do tego masa ludzi pomyślała sobie: "Aaa pójdę kupić sobie rower w sobotę, pewnie nie będzie kolejek...". Po powrocie z pracy pojechaliśmy z Mariuszem do Powidza rozejrzeć się jak wygląda woda. Powrót w ciemnościach
- DST 87.90km
- Teren 27.00km
- Czas 04:01
- VAVG 21.88km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 24 kwietnia 2015
Do pracy/z pracy
- DST 40.80km
- Teren 11.00km
- Czas 01:57
- VAVG 20.92km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 20 kwietnia 2015
Do pracy/z pracy
- DST 37.90km
- Teren 13.00km
- Czas 01:51
- VAVG 20.49km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 18 kwietnia 2015
Do pracy/z pracy + Gołąbki
Po pracy przez Dębówiec udałem się na Gołąbki w celach odprężenia i ucieczki przed chmurą deszczową. Na plaży spotkałem jedynie dwa pływające sobie łabędzie:

Za ponad miesiąc o tej porze pewnie nie będzie gdzie nogi postawić na tej plaży...

Za ponad miesiąc o tej porze pewnie nie będzie gdzie nogi postawić na tej plaży...
- DST 51.40km
- Teren 9.00km
- Czas 02:17
- VAVG 22.51km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 13 kwietnia 2015
Do pracy/z pracy
W pierwszą stronę żałowałem... Jeden z silniejszych wmordewindów w drodze z Trzemeszna do Gniezna w jakie jechałem. Z powrotem oczywiście wietrzyk w plecy więc nadrobiłem nieco :)
- DST 37.10km
- Teren 6.00km
- Czas 01:46
- VAVG 21.00km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 11 kwietnia 2015
Do pracy/z pracy
- DST 37.60km
- Teren 7.00km
- Czas 01:31
- VAVG 24.79km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 10 kwietnia 2015
Do pracy/z pracy
W pierwszą stronę szybki rajd krajówką, w drugą - przez Kujawki i Miaty. Po drodze mijam słynny już słupek wkopany na środku drogi:

i dosyć ładny zachód słońca (zdjęcie kompletnie tego nie oddaje, zwłaszcza tak gówniane...)


i dosyć ładny zachód słońca (zdjęcie kompletnie tego nie oddaje, zwłaszcza tak gówniane...)

- DST 40.40km
- Teren 5.00km
- Czas 01:43
- VAVG 23.53km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 6 kwietnia 2015
Mogilno
W niedzielę brat wyrwał mnie na przejażdżkę. Pojechaliśmy w pierwszą stronę przez Ławki, Palędzie Kościelne, a z powrotem przez Wylatowo, Trzemżal
- DST 46.50km
- Teren 1.00km
- Czas 02:07
- VAVG 21.97km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 4 kwietnia 2015
Jankówko, Gołąbki
W odwiedziny do Jankówka. W pierwszą stronę zaliczyłem skarpę w Wierzbiczanach z której rozlegają się takie widoki:

Drogę powrotną postanowiłem poprowadzić przez Dębówiec z racji tego, że widziałem, że nad Trzemesznem pada :P Tam zaliczam rundkę wyścigu z zeszłego roku (czas o 3 minuty gorszy niż na wyścigu za jedno okrążenie, ale nie spieszyłem się jakoś wielce) i udaję się jakimiś nieznanymi mi ścieżkami na Gołąbki. Po pobłądzeniu trochę trafiam idealnie w zjazd z drogi Jastrzębowo - Smolary w kierunku plaży. Tam dostrzegam resztki śniegu/gradu:

i dosyć ciekawe rozpogodzenie się:

Powrót przez Ławki, skąd w Kruchowie odbijam jeszcze na wieżę w Dusznie. Widoki dzisiaj dosyć klarowne pomimo dużej ilości deszczowych chmur. Dostrzegam, że w rejonach Dębówca atakuje jakiś konkretny deszcz, więc w porę się stamtąd uwinąłem:

Ogólnie jakimś cudem obrałem taką trajektorię pomiędzy deszczowymi chmurami, że ani razu nawet mżawka mnie nie dopadła. Trzeba przyznać, że te 12 km do Jankówka prawie w linii prostej, w drodze powrotnej trochę mi się wydłużyło :P Zdjęcia trochę gówniane, bo telefonem...

Drogę powrotną postanowiłem poprowadzić przez Dębówiec z racji tego, że widziałem, że nad Trzemesznem pada :P Tam zaliczam rundkę wyścigu z zeszłego roku (czas o 3 minuty gorszy niż na wyścigu za jedno okrążenie, ale nie spieszyłem się jakoś wielce) i udaję się jakimiś nieznanymi mi ścieżkami na Gołąbki. Po pobłądzeniu trochę trafiam idealnie w zjazd z drogi Jastrzębowo - Smolary w kierunku plaży. Tam dostrzegam resztki śniegu/gradu:

i dosyć ciekawe rozpogodzenie się:

Powrót przez Ławki, skąd w Kruchowie odbijam jeszcze na wieżę w Dusznie. Widoki dzisiaj dosyć klarowne pomimo dużej ilości deszczowych chmur. Dostrzegam, że w rejonach Dębówca atakuje jakiś konkretny deszcz, więc w porę się stamtąd uwinąłem:

Ogólnie jakimś cudem obrałem taką trajektorię pomiędzy deszczowymi chmurami, że ani razu nawet mżawka mnie nie dopadła. Trzeba przyznać, że te 12 km do Jankówka prawie w linii prostej, w drodze powrotnej trochę mi się wydłużyło :P Zdjęcia trochę gówniane, bo telefonem...
- DST 71.10km
- Teren 42.00km
- Czas 03:37
- VAVG 19.66km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 3 kwietnia 2015
Skorzęcin
Jako że dzisiaj było w miarę jezdnie (znaczy się nie dokuczały żadne grady, tajfuny, orkany, smoki, Bazyliszki ani inne cuda co to ostatnio z nieba lecą) postanowiłem namówić kolegę Patryka na dwugodzinną przejażdżkę do Skorzęcina i Powidza w dalszym ciągu. Jego forma okazała się mierna i skończyliśmy na pokazaniu mu trasy wyścigu niedawno odbywającego się tutaj i pojechaliśmy do domu. Nie wiem czy wcześniej była czy nie, ale zauważyłem, że ładną tablicę postawili przy wjeździe na molo:

W drodze powrotnej po wyjeździe z lasu zauważamy granatowe niebo. Sądziliśmy, że idzie bokiem na Mogilno ale niestety w Bieślinie dopada nas deszcz, grad i śnieg według kolejności. Ja zmykam szybciej bo mam więcej pary w nogach, a Patryk zdechnięty zmagał się z samym sobą. Mam nadzieję, że żyje i dojechał bo zero odzewu od wjazdu do domu :P

W drodze powrotnej po wyjeździe z lasu zauważamy granatowe niebo. Sądziliśmy, że idzie bokiem na Mogilno ale niestety w Bieślinie dopada nas deszcz, grad i śnieg według kolejności. Ja zmykam szybciej bo mam więcej pary w nogach, a Patryk zdechnięty zmagał się z samym sobą. Mam nadzieję, że żyje i dojechał bo zero odzewu od wjazdu do domu :P
- DST 46.80km
- Teren 33.00km
- Czas 02:47
- VAVG 16.81km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze