Informacje

  • Wszystkie kilometry: 55538.55 km
  • Km w terenie: 8573.55 km (15.44%)
  • Czas na rowerze: 109d 20h 21m
  • Prędkość średnia: 21.07 km/h
  • Więcej informacji.
2022 baton rowerowy bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy GrubyTno.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Statystyki odwiedzin

Sobota, 20 czerwca 2015

Morasko

Planowałem pojeździć sobie po trackach na Morasku, ale kiedy wjeżdżałem do lasu, zobaczyłem, że rodzina dzików w liczbie sztuk 5 przemieszcza się w kierunku lasu, w którym za chwilę miałem pojeździć. Pokusiłem się, żeby tam się udać, ale co 100 metrów zatrzymywałem się, żeby wsłuchiwać się w odgłosy wydobywające się z krzaków, więc stwierdziłem, że nie ma sensu taka jazda. Wolałem się nie narażać na staranowanie przez stukilowego dzika :P
  • DST 32.20km
  • Teren 9.00km
  • Czas 01:39
  • VAVG 19.52km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 19 czerwca 2015

Do przedszkola

  • DST 5.80km
  • Czas 00:20
  • VAVG 17.40km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 17 czerwca 2015

Do przedszkola

  • DST 3.40km
  • Czas 00:13
  • VAVG 15.69km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 16 czerwca 2015

Do przedszkola

  • DST 3.50km
  • Czas 00:12
  • VAVG 17.50km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 15 czerwca 2015

Do przedszkola

  • DST 6.10km
  • Czas 00:20
  • VAVG 18.30km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 14 czerwca 2015

Lotnisko Ławica - Aerofestiwal

W upalną niedzielę postanowiłem zabrać syna i skoczyć na Ławicę obejrzeć trwający tam dwudniowy aerofestiwal. Jako, że bilety okrutnie drogie to uznałem, że podjedziemy gdzieś, gdzie jest w miarę dobry widok zza ogrodzenia i ustawimy się w cieniu co by się nie spalić jak skwarki. W sumie przez 1,5 godziny obejrzeliśmy zaledwie dwa pokazy (plus taki, że to były akurat jedne z ciekawszych). Turcy tak wariowali, że nie byłem w stanie porządnie uchwycić ich wyczynów :) Poniżej kilka zdjęć z akrobacji:









  • DST 23.70km
  • Czas 01:17
  • VAVG 18.47km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 12 czerwca 2015

Miasto

  • DST 19.40km
  • Czas 01:11
  • VAVG 16.39km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 8 czerwca 2015

Trzemeszno -> Poznań

  • DST 79.00km
  • Teren 12.00km
  • Czas 03:26
  • VAVG 23.01km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 7 czerwca 2015

Po Trzemesznie

Wyszedłem pohulać trochę po mieście i niewinna przejażdżka zakończyła się pierwszą glebą w roku po zjeździe ze ściętej niedawno górki w parku... Na szczęście pancerny sprzęt nie uległ awarii a i ja mam tylko lekko zdarty łokieć i udo :)
  • DST 14.40km
  • Teren 8.00km
  • Czas 00:48
  • VAVG 18.00km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 6 czerwca 2015

Zalany kamieniołom w Piechcinie + Barcin

Kolejna wycieczka ponad stukilometrowa pod rząd. Wpadłem w trans i nie mogę z tego wyjść :) Tym razem samotnie. Jako cel obrałem sobie Piechcin i moją ulubioną miejscówkę kąpielową. Wybrałem możliwie najkrótszą drogę przez Mogilno, Wiecanowo, Sędowo, Mierucin, Krzekotowo i Radłowo. W Radłowie natrafiłem na mecz:



Chwilę później już jestem na miejscu i napawam się widokami zalanego kamieniołomu:



Tutaj ja:



i jeszcze zdjęcie z efektem, który mi się spodobał:



Wykąpałem się, posiedziałem chwilę, posłuchałem maszyny działającej w tle, zjadłem trochę energii i pojechałem dalej do Barcina. Tam przysiadłem przy fontannie:



Po krótkim postoju pojechałem do biedronki po cukier w czarnym płynie z gazem w butelce z napisem Coca-Cola i ruszyłem na Mogilno trasą 254, która nie była w ogóle ruchliwa. W okolicach Wszedzienia/Wszednia (jakkolwiek się to odmienia) staram się sfotografować zachód w trybie manualnym. Najlepsze co mi wyszło:



Zajechałem jeszcze zobaczyć plażę w Wiecanowie, ale tam się nic nie zmieniło od mojego ostatniego pobytu. Z Mogilna powrót przez Wylatowo i Popielewo, gdzie na pomoście znowu bawię się aparatem i uzyskuję taki ciekawy dla mnie efekt (zdjęcie robione w prawie całkowitej ciemności):



W trakcie tego wypadu mija 8000 km przejechanych przez mój rower i tym wpisem kończę prawdopodobnie serię stukilometrowych wypadów, gdyż kończy się mój długi weekend wolny od wszystkiego.
  • DST 100.90km
  • Teren 12.00km
  • Czas 04:18
  • VAVG 23.47km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl