Na Dębówiec
Na czwartek umówiłem się z Mariuszem na trening na trasie corocznego wyścigu odbywającego się na Dębówcu w najbliższą niedzielę. Dojazd zielonym szlakiem z jedynką. Na miejscu Mariusz czekał już zniecierpliwiony. Ruszyliśmy jedno kółko, na którym czas mieliśmy około 18 minut ja i około 17:30 Mariusz. Drugie kółko już z (teoretycznie) większą mocą. Mój czas nieco ponad 18 minut a Mariusz z dwie minuty szybciej. Moja forma lipna ale stabilna :P W niedzielę się okaże
- DST 41.21km
- Teren 20.00km
- Czas 01:58
- VAVG 20.95km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 12 października 2016
Do pracy/z pracy
- DST 4.97km
- Czas 00:15
- VAVG 19.88km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 11 października 2016
Żółtym szlakiem z jedynką do Czerniejewa
Tegoż dnia postanowiłem zwiedzić lasy czerniejewskie trasą oznaczoną żółtym kolorem z jedynką. Trasa oznaczona dobrze. Ścieżki w większości suche, jedynie w okolicach Gniezna trochę błota. Powrót asfaltem
- DST 54.07km
- Teren 16.00km
- Czas 02:39
- VAVG 20.40km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 8 października 2016
Gniezno -> Trzemeszno
Trip do Trzemeszna pozałatwiać parę tematów. W pierwotną drogę trasą optymalną dla rowerów przez Wymysłowo. Trasa powrotna zygzakiem wokół krajówki. Przez Kozłowo do Wymysłowa i później wyjazd na Winiarach w Gnieźnie przez Wełnicę i Jankowo Dolne. Później jeszcze do pracy na popołudniówkę
- DST 48.59km
- Teren 13.00km
- Czas 02:32
- VAVG 19.18km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 7 października 2016
Do pracy/z pracy
- DST 4.95km
- Czas 00:14
- VAVG 21.21km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 4 października 2016
Do pracy/z pracy
- DST 4.96km
- Czas 00:14
- VAVG 21.26km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 3 października 2016
Do pracy/z pracy
- DST 4.91km
- Czas 00:15
- VAVG 19.64km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 25 września 2016
Borzątew, Ostrów Lednicki
Niedzielę mam zamiar spędzić rekreacyjnie. Obieram tym razem kierunek na północny zachód od Gniezna. Na początek obrałem sobie kurs na Mieleszyn i pobliski Camping Borzątew. Już kilka kilometrów za Gnieznem przejeżdżam niedawno otwartym wiaduktem nad powstającą trasą S5 w kierunku Bydgoszczy. Okazuje się, że nawet w niedzielę trwają tam prace:


Dalej jadę cały czas asfaltem aż docieram do rzeczonego obiektu:


Jeszcze ludzie spędzają tam czas w przyczepach kempingowych, więc pogoda sprzyja na dobre. Znad jeziora ruszam w kierunku lasu i docieram szybko do Kłecka. Obczajam teren, zajeżdżam nad jezioro, które doprowadza mnie do rzeki Mała Wełna:

Jadę pod górę i uchwycam rzut na rynek:

Po tym zajeżdżam pod market i robię mały postój na jedzenie i loda i ruszam w Kierunku Waliszewa. Z początku chciałem dojechać do Pól Lednickich przez Imiołki, ale zrezygnowałem i pojechałem prosto na Ostrów Lednicki. Z początku miałem obawy, że nigdzie nie wjadę, bo będą sobie wołać pieniądze, których przy sobie nie miałem. Najpierw zajeżdżam w miejsce gdzie przebywało chyba najwięcej ludzi:

Tam nie zastałem nic co by mnie ciekawiło, więc odbiłem na Mały Skansen. Okazało się, że wszędzie wstęp jest bezpłatny i nadal kursuje prom na ostrów. Niestety na dopłynięcie jest już za późno, więc objeżdżam tylko skansen, gdzie spotykam taką kopię chrzcielnicy:

Taki wiatrak:

Samego ostrowa niestety nie dało się sfotografować porządnie, gdyż słońce waliło wprost na obiektyw. Dalej już pojechałem prostą drogą przez Łubowo do Gniezna. Szkoda tylko, że w porę się nie zorientowałem, to bym się wybrał na Agro Show w Bednarach, jednak na to było już za późno. Ogólnie ten dzień można zaliczyć do tych bardziej leniwych pod względem sportowym. Jeszcze jest zbyt dobra pogoda żeby chciało się tylko kręcić :)


Dalej jadę cały czas asfaltem aż docieram do rzeczonego obiektu:


Jeszcze ludzie spędzają tam czas w przyczepach kempingowych, więc pogoda sprzyja na dobre. Znad jeziora ruszam w kierunku lasu i docieram szybko do Kłecka. Obczajam teren, zajeżdżam nad jezioro, które doprowadza mnie do rzeki Mała Wełna:

Jadę pod górę i uchwycam rzut na rynek:

Po tym zajeżdżam pod market i robię mały postój na jedzenie i loda i ruszam w Kierunku Waliszewa. Z początku chciałem dojechać do Pól Lednickich przez Imiołki, ale zrezygnowałem i pojechałem prosto na Ostrów Lednicki. Z początku miałem obawy, że nigdzie nie wjadę, bo będą sobie wołać pieniądze, których przy sobie nie miałem. Najpierw zajeżdżam w miejsce gdzie przebywało chyba najwięcej ludzi:

Tam nie zastałem nic co by mnie ciekawiło, więc odbiłem na Mały Skansen. Okazało się, że wszędzie wstęp jest bezpłatny i nadal kursuje prom na ostrów. Niestety na dopłynięcie jest już za późno, więc objeżdżam tylko skansen, gdzie spotykam taką kopię chrzcielnicy:

Taki wiatrak:

Samego ostrowa niestety nie dało się sfotografować porządnie, gdyż słońce waliło wprost na obiektyw. Dalej już pojechałem prostą drogą przez Łubowo do Gniezna. Szkoda tylko, że w porę się nie zorientowałem, to bym się wybrał na Agro Show w Bednarach, jednak na to było już za późno. Ogólnie ten dzień można zaliczyć do tych bardziej leniwych pod względem sportowym. Jeszcze jest zbyt dobra pogoda żeby chciało się tylko kręcić :)
- DST 68.31km
- Teren 7.00km
- Czas 03:25
- VAVG 19.99km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 23 września 2016
Do pracy/z pracy
- DST 4.97km
- Czas 00:14
- VAVG 21.30km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 22 września 2016
Skorzęcin, do pracy
Przed pracą postanowiłem zinfiltrować ośrodek w Skorzęcinie jako, że ostatnio tam byłem przed wakacjami chyba. W pierwszą stronę przez Lubochnię, Krzyżówkę, Sokołowo, więc w większości asfalty. Powrót przez lasy do Gaju, gdzie wykręciłem na polną na Miaty i stamtąd lasem do jeziora i wzdłuż brzegu północnego na Wierzbiczany. Pętlę zamknąłem na skrzyżowaniu na Lubochnię, Szczytniki, Wierzbiczany, Jankowo.
- DST 59.19km
- Teren 22.00km
- Czas 02:54
- VAVG 20.41km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze