Informacje

  • Wszystkie kilometry: 53628.95 km
  • Km w terenie: 8573.55 km (15.99%)
  • Czas na rowerze: 106d 08h 09m
  • Prędkość średnia: 21.01 km/h
  • Więcej informacji.
2022 baton rowerowy bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy GrubyTno.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Statystyki odwiedzin

Piątek, 24 kwietnia 2020

Lucha Libre #3 - Września

Kolejny wyjazd z Robertem, tym razem na dłuższą eskapadę. Obraliśmy kierunek do Wrześni. Ja miałem jeden zasadniczy cel tej jazdy - zaliczyć park rowerowy Małpi Gaj i spróbować pokonać zjazdy i podjazdy. Kilka lat wstecz podczas pierwszej mojej wizyty bałem się zjechać z tych górek. 
W pierwszą stronę jedziemy przez Krzyżówkę, dalej przez las do Trzuskołonia i Arcugowa, gdzie nawiedzamy pałac:



Z Arcugowa dobijamy do nudnej asfaltowej drogi Witkowo - Września, by tam objechać miasto i dotrzeć ostatecznie do wspomnianego parku. Jak się okazuje, po jednej rundce w Małpim Gaju przestają już być te zjazdy takie straszne. Jak już wiadomo jak tam zjeżdżać, wtedy sprawiają prawdziwą frajdę tamtejsze górki :) Kilka rundek później jedziemy na jakiś obiad i następnie w drogę powrotną do Trzemeszna przez Gutowo Wielkie, Otoczną, Chwałkowice, Brudzewo i DW260 do Witkowa. Stamtąd już asfaltową do Trzemeszna. Na miejscu orientuję się, że brakuje 10 km do pełnej setki i z racji zapasów sił postanowiłem jeszcze dokręcić przez Kruchowo. Tak oto wpadła druga setka w tym roku :)
  • DST 100.57km
  • Teren 9.00km
  • Czas 04:55
  • VAVG 20.45km/h
  • Sprzęt Kross Level B8
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 22 kwietnia 2020

Lucha Libre #2 - Dolina Rzeki Gąsawki

Na środę zebraliśmy się w trójkę z Robertem i Patrykiem (naturalnie zachowując odpowiednie odstępy) by przemierzyć Pałuki w kierunku Doliny Rzeki Gąsawki. Z racji ich przebiegu wiedziałem, że to będzie jazda rekreacyjna a mimo to zaplanowałem trasę nieco bardziej wymagającą :)
W pierwszą stronę jedziemy przez Duszno, Padniewo, Józefowo do Wieńca na jeden z ciekawszych widoków w okolicy:



Dalej wykręcamy na Niestronno a stamtąd już lada moment cel wyjazdu:



Zastanawialiśmy się po drodze czy będzie legalny wjazd do rezerwatu, gdyż ze względu na wcześniejsze obostrzenia słyszałem że wstęp jest zagrodzony biało - czerwoną taśmą. Wstęp, równo ze zniesieniem częściowym obostrzeń, jest wolny. Po drodze napawamy się krajobrazami:



Jest to miejsce publiczne, więc maski na japy :)



Powrót już bez fajerwerek leśnostradą przez plażę w Gołąbkach, Grabowo, Kierzkowo.
  • DST 54.07km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:54
  • VAVG 18.64km/h
  • Sprzęt Kross Level B8
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 20 kwietnia 2020

Lucha Libre #1 - Skorzęcin

Zniesiono częściowo od dnia dzisiejszego obostrzenia na wjazd do lasów, więc uznajemy to za zezwolenie na legalną jazdę na rowerze. Niby wcześniej takich zakazów nie było, ale słyszało się tu i ówdzie o jakiejś nagonce na jazdę rowerem, więc postanowiłem sobie zrobić przerwę od jazdy na rowerze w celach rekreacyjno - sportowych.
Na pierwszy rzut zabrałem ze sobą Roberta, który rozpoczyna swoją przygodę na rowerze w tym roku, więc wiedziałem, że to będzie delikatna jazda. Udaliśmy się do Skorzęcina na molo. Tak teraz będą wyglądać jazdy na rowerze w miejscach publicznych...



W drodze powrotnej coś mi się but nie trzymał pedała. Szybki rzut okiem i widzę, że wykręciła się śruba trzymająca jedną ze stron zatrzasku do bloku. Delikatnie dojechałem z tym do domu i dokonałem od razu full serwisu pedałów.
  • DST 42.18km
  • Teren 21.00km
  • Czas 02:16
  • VAVG 18.61km/h
  • Sprzęt Kross Level B8
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 7 kwietnia 2020

Do Gniezna załatwić potrzeby znowu

Drugi raz do Gniezna w czasach mocniejszych obostrzeń dotyczących wychodzenia z domu. Argument był, więc pojechałem rowerem do Gniezna przy okazji załatwić pewne sprawy. W drodze powrotnej postanowiłem zajrzeć do Jankowa Dolnego na budowę nowego osiedla, którą wcześniej widziałem na BS u Sebkafiremana. Faktycznie jak budowa dojdzie do skutku będzie to kolejne ogromne osiedle domków znanych mi z okolic Poznania:





Osobiście przeszkadzała by mi tam bliskość obwodnicy Gniezna i hałas z niej dobiegający, ale bliskość lasku zdecydowanie na plus. Kwestia gustu i ceny.
  • DST 47.33km
  • Teren 8.00km
  • Czas 02:03
  • VAVG 23.09km/h
  • Sprzęt Kross Level B8
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 5 kwietnia 2020

Do Gniezna załatwić potrzeby

Dość mocno podobno ograniczono możliwość poruszania się z racji trwającej pandemii koronawirusa (moim zdaniem paranoja), więc trzeba teraz szukać argumentów na możliwość wyjścia na rower. Swoją drogą mijałem dzisiaj policję i żandarmerię wojskową i żaden nie zwrócił uwagi, że przemierzam świat na dwóch kółkach. Nie wiadomo co myśleć o obecnej sytuacji...
  • DST 44.99km
  • Teren 11.00km
  • Czas 01:59
  • VAVG 22.68km/h
  • Sprzęt Kross Level B8
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 31 marca 2020

Duszno

Standardowe dwie ósemki w Dusznie by GrubyTno i ostatnia pętla na dojazd do domu.
  • DST 41.68km
  • Teren 37.00km
  • Czas 02:08
  • VAVG 19.54km/h
  • Sprzęt Kross Level B8
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 28 marca 2020

Wokół czterech+ jezior

Plan był na dłuższe pojeżdżenie i tak wyszło. Na 100 km nie miałem weny, więc wyszło niecałe 90. Najpierw uderzam na Tręby Stare obadać co tam się dzieje z jeziorem. Zaraz po wyjeździe z domu spotykam Mariusza i z nim jadę do skrętu na Ostrowite. Nad samym jeziorem nieciekawie.
Tutaj kiedyś można było przepływać łódką. Rok temu jak tutaj byłem to zapadałem się pod grząskim byłym dnem. Teraz nawet nie jest grząsko w miejscu w którym stałem:



Po wizycie w tym miejscu podjechałem posiedzieć na pomoście:



Z Tręb udałem się do Wilczyna obadać tamtejsze jezioro. Wystawiono w tym roku pomosty na brzeg, co widziałem pierwszy raz:



W pewnym momencie wystraszyłem się, gdyż jeden z nich zadudnił jak by ktoś granat pod niego wrzucił. Sądzę, że się odkształcił i stąd ten dźwięk, ale lokalsi spojrzeli się na mnie jak bym ja coś z nim zrobił :)

Z Wilczyna obrałem kierunek na Przyjezierze, gdzie ponownie poziom wody mnie załamał:



Pomyśleć że jeszcze kiedyś ta plaża miała kilka metrów szerokości...

Z Przyjezierza pojechałem pierwszy raz czerwonym szlakiem wiodącym z ośrodka omijając tamtejszy Gaj. Po drodze wyczaiłem dość fajny singiel od jeziora Suszewskiego wzdłuż jeziora Budzisławskiego do Anastazewa. Stamtąd udałem się jeszcze do Skorzęcina zobaczyć jak tam ludzie radzą sobie na kwarantannie. Po drodze napotykam znowu zniszczoną kładkę:



Znając życie mieszkańcy odbudują sobie ją, ale nie ukrywam, że szkoda że co roku praktycznie jest ona niszczona...
W samym ośrodku sporo motocyklistów i pieszych, ale mniej niż miało by to miejsce poza kwarantanną.



Ze Skorzęcina prosto już do domu znaną i lubianą przeze mnie trasą przez las do Gaju.
  • DST 89.86km
  • Teren 33.00km
  • Czas 03:58
  • VAVG 22.65km/h
  • Sprzęt Kross Level B8
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 26 marca 2020

Gniezno

Rekonesans sytuacji epidemiologicznej w Gnieźnie. Na ulicach pustki. Dawno nie widziałem tak opustoszałej ulicy Tumskiej:



Rynek wyglądał nie inaczej:



Zrobiłem rundkę przez Winiary, centrum, park i Konikowo i pojechałem z powrotem inną drogą niż w pierwszą stronę.
  • DST 45.74km
  • Teren 14.00km
  • Czas 01:54
  • VAVG 24.07km/h
  • Sprzęt Kross Level B8
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 24 marca 2020

Pałuki

Ciężkie czasy nadchodzą. Pojawiły się nowe obostrzenia względem panującej pandemii koronawirusa na świecie, przez co ogranicza się wychodzenie z domu i liczbę osób na raz przebywających w jednym miejscu do dwóch. Nie wiadomo też czy rowerzyści będą mogli normalnie wychodzić na rower. Z tej przyczyny skorzystałem i objechałem trasę przez Duszno i Chabsko do Wylatowa, a następnie uderzyłem na Kamieniec celem objechania singla przy jeziorze Kamienieckim. Niedługo przedtem założyłem nowe błotniki SKS Bluemels i postanowiłem przetestować ich zachowanie w terenie, bo deszczu póki co brak. Łatwo nie było ich przymocować do roweru bez uchwytów, ale po montażu zachowują się świetnie. Tak prezentuje się rower:





Najtrudniej było przymocować i wyregulować druty, bo otwory pod montaż samego błotnika były już gotowe. Do montażu przednich drutów użyłem obejmy do rur z budowlanego, a do przymocowania tylnych drutów dorobiłem sobie cienkie i sztywne blaszki montowane pod zacisk koła. Brakuje jeszcze bagażnika i wyprawowiec jak znalazł :)
  • DST 51.78km
  • Teren 19.00km
  • Czas 02:18
  • VAVG 22.51km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 22 marca 2020

Delikatnie do Powidza

Bardzo wietrzny i chłodny dzień. Udało się zgadać z Robertem na wspólną walkę z wiatrem. Obraliśmy kierunek do Powidza. W pierwszą stronę przez Gaj i Wiekowo. Po drodze odwiedzamy dawno nie odwiedzanej plaży w Bieślinie. Zawsze się tędy tylko przejeżdża rowerem. Bardzo czysto tu:



W Powidzu zatrzymujemy się na stacji benzynowej na Hot-Doga, po czym uderzamy na bulwar omijając "Dziką plażę". Bez zatrzymywania się ciśniemy od razu do Przybrodzina nowo wybudowaną ścieżką. Trzeba przyznać, że jest to świetna inwestycja. Zatrzymujemy się na chwilę na opustoszałej plaży:



Dalsza droga prowadzi lasem do Hutki, by z wiatrem przez Wylatkowo dojechać do szlaku zielonego PPK, którym dojeżdżamy do Kinna. Dalej to już standardowa droga przez Ostrowite do domu.
Pomimo temperatury dodatniej wiatr skutecznie dał nam w kość.
  • DST 64.61km
  • Teren 17.00km
  • Czas 03:31
  • VAVG 18.37km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl