Wpisy archiwalne w miesiącu
Kwiecień, 2015
Dystans całkowity: | 595.10 km (w terenie 179.00 km; 30.08%) |
Czas w ruchu: | 28:36 |
Średnia prędkość: | 20.81 km/h |
Liczba aktywności: | 13 |
Średnio na aktywność: | 45.78 km i 2h 12m |
Więcej statystyk |
Sobota, 4 kwietnia 2015
Jankówko, Gołąbki
W odwiedziny do Jankówka. W pierwszą stronę zaliczyłem skarpę w Wierzbiczanach z której rozlegają się takie widoki:
Drogę powrotną postanowiłem poprowadzić przez Dębówiec z racji tego, że widziałem, że nad Trzemesznem pada :P Tam zaliczam rundkę wyścigu z zeszłego roku (czas o 3 minuty gorszy niż na wyścigu za jedno okrążenie, ale nie spieszyłem się jakoś wielce) i udaję się jakimiś nieznanymi mi ścieżkami na Gołąbki. Po pobłądzeniu trochę trafiam idealnie w zjazd z drogi Jastrzębowo - Smolary w kierunku plaży. Tam dostrzegam resztki śniegu/gradu:
i dosyć ciekawe rozpogodzenie się:
Powrót przez Ławki, skąd w Kruchowie odbijam jeszcze na wieżę w Dusznie. Widoki dzisiaj dosyć klarowne pomimo dużej ilości deszczowych chmur. Dostrzegam, że w rejonach Dębówca atakuje jakiś konkretny deszcz, więc w porę się stamtąd uwinąłem:
Ogólnie jakimś cudem obrałem taką trajektorię pomiędzy deszczowymi chmurami, że ani razu nawet mżawka mnie nie dopadła. Trzeba przyznać, że te 12 km do Jankówka prawie w linii prostej, w drodze powrotnej trochę mi się wydłużyło :P Zdjęcia trochę gówniane, bo telefonem...
Drogę powrotną postanowiłem poprowadzić przez Dębówiec z racji tego, że widziałem, że nad Trzemesznem pada :P Tam zaliczam rundkę wyścigu z zeszłego roku (czas o 3 minuty gorszy niż na wyścigu za jedno okrążenie, ale nie spieszyłem się jakoś wielce) i udaję się jakimiś nieznanymi mi ścieżkami na Gołąbki. Po pobłądzeniu trochę trafiam idealnie w zjazd z drogi Jastrzębowo - Smolary w kierunku plaży. Tam dostrzegam resztki śniegu/gradu:
i dosyć ciekawe rozpogodzenie się:
Powrót przez Ławki, skąd w Kruchowie odbijam jeszcze na wieżę w Dusznie. Widoki dzisiaj dosyć klarowne pomimo dużej ilości deszczowych chmur. Dostrzegam, że w rejonach Dębówca atakuje jakiś konkretny deszcz, więc w porę się stamtąd uwinąłem:
Ogólnie jakimś cudem obrałem taką trajektorię pomiędzy deszczowymi chmurami, że ani razu nawet mżawka mnie nie dopadła. Trzeba przyznać, że te 12 km do Jankówka prawie w linii prostej, w drodze powrotnej trochę mi się wydłużyło :P Zdjęcia trochę gówniane, bo telefonem...
- DST 71.10km
- Teren 42.00km
- Czas 03:37
- VAVG 19.66km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 3 kwietnia 2015
Skorzęcin
Jako że dzisiaj było w miarę jezdnie (znaczy się nie dokuczały żadne grady, tajfuny, orkany, smoki, Bazyliszki ani inne cuda co to ostatnio z nieba lecą) postanowiłem namówić kolegę Patryka na dwugodzinną przejażdżkę do Skorzęcina i Powidza w dalszym ciągu. Jego forma okazała się mierna i skończyliśmy na pokazaniu mu trasy wyścigu niedawno odbywającego się tutaj i pojechaliśmy do domu. Nie wiem czy wcześniej była czy nie, ale zauważyłem, że ładną tablicę postawili przy wjeździe na molo:
W drodze powrotnej po wyjeździe z lasu zauważamy granatowe niebo. Sądziliśmy, że idzie bokiem na Mogilno ale niestety w Bieślinie dopada nas deszcz, grad i śnieg według kolejności. Ja zmykam szybciej bo mam więcej pary w nogach, a Patryk zdechnięty zmagał się z samym sobą. Mam nadzieję, że żyje i dojechał bo zero odzewu od wjazdu do domu :P
W drodze powrotnej po wyjeździe z lasu zauważamy granatowe niebo. Sądziliśmy, że idzie bokiem na Mogilno ale niestety w Bieślinie dopada nas deszcz, grad i śnieg według kolejności. Ja zmykam szybciej bo mam więcej pary w nogach, a Patryk zdechnięty zmagał się z samym sobą. Mam nadzieję, że żyje i dojechał bo zero odzewu od wjazdu do domu :P
- DST 46.80km
- Teren 33.00km
- Czas 02:47
- VAVG 16.81km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 2 kwietnia 2015
Miasto
Przejazd na pociąg z rowerem i ze stacji w Trzemesznie do chaty. Cała podróż w zamieci śnieżnej :P
- DST 4.20km
- Czas 00:13
- VAVG 19.38km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze