Wpisy archiwalne w miesiącu
Luty, 2015
Dystans całkowity: | 460.18 km (w terenie 170.00 km; 36.94%) |
Czas w ruchu: | 23:58 |
Średnia prędkość: | 19.20 km/h |
Liczba aktywności: | 17 |
Średnio na aktywność: | 27.07 km i 1h 24m |
Więcej statystyk |
Piątek, 27 lutego 2015
Poznań -> Trzemeszno
Przewóz roweru na wyścig :P Ładna dosyć średnia przy bezwietrznej pogodzie i nie czułem się za bardzo zmęczony. Mam dylemat czy brać na wyścig Geax AKA 2.0, czy Schwalbe Rapid Rob 2.1 na trasę w Skorzęcinie... Na obu jeździ mi się bardzo dobrze...
- DST 81.10km
- Teren 14.00km
- Czas 03:34
- VAVG 22.74km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 26 lutego 2015
Przedszkole
- DST 9.40km
- Czas 00:32
- VAVG 17.62km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 25 lutego 2015
Przedszkole
- DST 9.30km
- Czas 00:36
- VAVG 15.50km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 24 lutego 2015
Dziewicza Góra
Bez większych atrakcji. Pierwszy raz udało mi się wspiąć z samego dołu na górę bez zatrzymywania i schodzenia z roweru. Oznacza to, że albo miałem dobry dzień, albo forma poszła w górę :) Na miejsce dojazd standardową trasą przez Gruszczyn, Kicin, kilka podjazdów na górę, zjazdów, pokonanie szlaku im. Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, rundka po szlaku niebieskim i z powrotem asfaltem przez Czerwonak.
- DST 39.40km
- Teren 18.00km
- Czas 01:58
- VAVG 20.03km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 24 lutego 2015
Przedszkole
- DST 3.10km
- Czas 00:10
- VAVG 18.60km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 23 lutego 2015
Przedszkole
- DST 3.20km
- Czas 00:12
- VAVG 16.00km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Objazd trasy Winter Race 2015
Na sobotę umówiłem się z Mariuszem, który wcześniej już badał tą trasę i ją zna. Jadę standardową trasą przez Gaj i las, w którym śnieg jeszcze się utrzymuje i nie pozwala rozwinąć prędkości. Dukty wyglądają tak:
Na miejsce zbiórki dojeżdżam równo na 13:15 i posilam się bananem i bułką jak Małysz za czasów kariery skoczka (bułka jednak przybrana w wędlinę i ser). Mariusz, lekko spóźniony, dojeżdża z kolegą Krzysztofem, który wyjechał na pierwszą wycieczkę w tym roku. Po spotkaniu i chwili pogawędki ruszamy w las. Ja cisnę kawałek za kolegami, którzy narzucili niezłe tempo, żeby nie wywalić się na błocie ani nie wpaść w jakąś dziurę. Trasa ogólnie ciekawa. Kilka zjazdów, kilka podjazdów, trochę trawy, korzeni, luźnej ziemi. Jest co robić na wyścigu :)
Objeżdżamy kółeczko, robimy fotę pod słońce na molo:
i ruszamy na Trzemeszno przez Sokołowo. Odbijamy na Piaski, bo Krzysztof wraca do Gniezna przez Lubochnię. Po drodze opada lekko z sił, ale daje radę. Dalej przez Miaty już tylko z Mariuszem ciśniemy na Trzemeszno na obiady.
Na miejsce zbiórki dojeżdżam równo na 13:15 i posilam się bananem i bułką jak Małysz za czasów kariery skoczka (bułka jednak przybrana w wędlinę i ser). Mariusz, lekko spóźniony, dojeżdża z kolegą Krzysztofem, który wyjechał na pierwszą wycieczkę w tym roku. Po spotkaniu i chwili pogawędki ruszamy w las. Ja cisnę kawałek za kolegami, którzy narzucili niezłe tempo, żeby nie wywalić się na błocie ani nie wpaść w jakąś dziurę. Trasa ogólnie ciekawa. Kilka zjazdów, kilka podjazdów, trochę trawy, korzeni, luźnej ziemi. Jest co robić na wyścigu :)
Objeżdżamy kółeczko, robimy fotę pod słońce na molo:
i ruszamy na Trzemeszno przez Sokołowo. Odbijamy na Piaski, bo Krzysztof wraca do Gniezna przez Lubochnię. Po drodze opada lekko z sił, ale daje radę. Dalej przez Miaty już tylko z Mariuszem ciśniemy na Trzemeszno na obiady.
- DST 52.28km
- Teren 24.00km
- Czas 02:45
- VAVG 19.01km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 20 lutego 2015
Morasko
Trening w ciężkim terenie. Jechałem z zamysłem zrobienia około 20 km po tamtejszych trasach. Dałem radę tylko 13. Na miejscu spotkałem kolarza, który widząc jak się miotam po ścieżkach bez pomysłu, oprowadził mnie po jednym z wariantów trasy. Po jednym kółku, wydymany jak parowóz, postanowiłem zrobić jeszcze jedno. Trzecie kółko to już w ponad połowie podprowadzanie na podjazdach i ledwo pokonane zakręty na zjazdach. Stwierdzam, że oponki, które kupiłem kompletnie nie nadają się na tą trasę. Ślizgają się na błocie i korzeniach, grzęzą w kamieniach, mało sztywne na zakrętach. Dobrze radzą sobie w grząskim piachu, na asfalcie, szutrze i innych utwardzonych powierzchniach. Testy jednak nadal trwają. Jak mi nie przypasują to sprzedam i kupię Crossmarki 2.1. Ogólnie niby szerokość 2.0 a wyglądają jak 1.5... Wymęczony jak jeniec po torturach powracam tą samą drogą, którą przyjechałem. Po drodze napotkałem ścieżkę, która przeznaczona jest dla fanów kolarstwa grawitacyjnego ( masochistów :P ), na której największe wrażenie zrobiła na mnie taka hopa (niemalże wyższa ode mnie):
- DST 36.60km
- Teren 13.00km
- Czas 02:21
- VAVG 15.57km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 20 lutego 2015
Do przedszkola
- DST 3.00km
- Czas 00:10
- VAVG 18.00km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 19 lutego 2015
Miasto
- DST 8.90km
- Czas 00:31
- VAVG 17.23km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze