Wpisy archiwalne w miesiącu
Luty, 2014
Dystans całkowity: | 263.96 km (w terenie 95.00 km; 35.99%) |
Czas w ruchu: | 14:05 |
Średnia prędkość: | 18.74 km/h |
Liczba aktywności: | 7 |
Średnio na aktywność: | 37.71 km i 2h 00m |
Więcej statystyk |
Czwartek, 27 lutego 2014
Dookoła jeziora Wierzbiczany
Trasa przez Sportową nad jezioro, dalej skarpą nad jeziorem i powrót przez Lubochnię
- DST 29.42km
- Teren 18.00km
- Czas 01:32
- VAVG 19.19km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 22 lutego 2014
Dookoła jeziora Swarzędzkiego z dzieckiem
Pogoda już coraz lepsza więc postanowiłem wznowić wycieczki z towarzyszem Wojciechem :) Jednak przeliczyłem się co do temperatury i było chłodniej niż myślałem. Runda dookoła jeziora Swarzędzkiego i do domu
- DST 26.91km
- Teren 12.00km
- Czas 01:38
- VAVG 16.48km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 16 lutego 2014
Jeziora kórnicko - zaniemyskie
Dzisiejsza wyprawa miała być w granicach 100 km i chciałem dotrzeć do Zaniemyśla celem przeprawy promem i odwiedzenia Wyspy Edwarda. A że wcześniej nie czytałem czy prom już działa, to uznałem że w niewiedzy pojadę sam to sprawdzić :)
Pojechałem przez dolinę Głuszyny (po której trochę się pokręciłem) do Kórnika.
Po około 45 km jazdy błotnistymi ścieżkami przeplatanymi asfaltem dotarłem do Kórnika, skąd dalsza trasa wiodła jedynie asfaltem aż z powrotem do Poznania. Po dotarciu nad jezioro Raczyńskie zastałem taki widok:
i taką informację:
jeszcze obczajanie wyspy z daleka:
i jazda bezpośrednio do Poznania przez Kórnik, Szczodrzykowo, Tulce praktycznie bez przystanków, bo nie dość że goniła mnie ciemność to jeszcze taka chmura:
Na szczęście ja zmierzałem w tym kierunku:
Jakość zdjęć tragiczna (robione telefonem) ale zrobione, bo chciałem uwiecznić cokolwiek z mojej wyprawy :) Poza tym pierwsza wycieczka jako inżyniera :)
Pojechałem przez dolinę Głuszyny (po której trochę się pokręciłem) do Kórnika.
Po około 45 km jazdy błotnistymi ścieżkami przeplatanymi asfaltem dotarłem do Kórnika, skąd dalsza trasa wiodła jedynie asfaltem aż z powrotem do Poznania. Po dotarciu nad jezioro Raczyńskie zastałem taki widok:
i taką informację:
jeszcze obczajanie wyspy z daleka:
i jazda bezpośrednio do Poznania przez Kórnik, Szczodrzykowo, Tulce praktycznie bez przystanków, bo nie dość że goniła mnie ciemność to jeszcze taka chmura:
Na szczęście ja zmierzałem w tym kierunku:
Jakość zdjęć tragiczna (robione telefonem) ale zrobione, bo chciałem uwiecznić cokolwiek z mojej wyprawy :) Poza tym pierwsza wycieczka jako inżyniera :)
- DST 108.07km
- Teren 25.00km
- Czas 05:12
- VAVG 20.78km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 8 lutego 2014
Mosina przez Wielkopolski Park Narodowy
Dzisiaj postanowiłem się wybrać na trochę dłuższą wycieczkę z racji niezłej pogody jak na luty. Pojechałem Nadwarciańskim Szlakiem Rowerowym do Puszczykowa, czego później żałowałem z racji śliskich ścieżek, w większości wyglądających tak:
Później dotarłem do WPN i pojechałem szlakiem Pętli Wokół Poznania do Mosiny. Szlak ten wcale nie lepiej wygląda:
Dojechałem do wieży widokowej w Mosinie, z której była dosyć dobra widoczność dzisiaj:
W oddali widać zabudowania Poznania:
Powrót wzdłuż kanału mosińskiego do Puszczykowa i stamtąd drogą asfaltową przez Luboń
Później dotarłem do WPN i pojechałem szlakiem Pętli Wokół Poznania do Mosiny. Szlak ten wcale nie lepiej wygląda:
Dojechałem do wieży widokowej w Mosinie, z której była dosyć dobra widoczność dzisiaj:
W oddali widać zabudowania Poznania:
Powrót wzdłuż kanału mosińskiego do Puszczykowa i stamtąd drogą asfaltową przez Luboń
- DST 57.73km
- Teren 30.00km
- Czas 03:19
- VAVG 17.41km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 4 lutego 2014
Miasto Poznań
- DST 7.47km
- Czas 00:23
- VAVG 19.49km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 3 lutego 2014
Do sklepu
- DST 5.53km
- Czas 00:16
- VAVG 20.74km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 2 lutego 2014
Wzdłuż Warty
W końcu, po długiej przerwie, udało mi się wyskoczyć na rower. Postanowiłem sobie podjechać do Cytadeli i stamtąd jak najbliżej i jak najdalej Warty, ale żeby zmieścić się w całej podróży przed nocą. Dojechałem tak do Nadwarciańskiego Szlaku Rowerowego i nim wróciłem do domu. Po drodze, żeby nie musieć się cofać jakieś 1,5 km, wybrałem taką drogę:
Całe szczęście cały ten zalew był zamarznięty i jeszcze nie roztopiony, więc się nie dało skąpać
Całe szczęście cały ten zalew był zamarznięty i jeszcze nie roztopiony, więc się nie dało skąpać
- DST 28.83km
- Teren 10.00km
- Czas 01:45
- VAVG 16.47km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze