Piątek, 19 kwietnia 2013
Dziewicza góra
Piątek, rano, czas wyruszyć na rower
Po drodze mijam taką rzeczkę:
I taki kościół drewniany w Kicinie:
Po dotarciu do podnóża Dziewiczej Góry zauważyłem takie powstające drewniane konstrukcje:
Na drugim zdjęciu w tle jakieś grube ryby leśnictwa czy coś w tym stylu. W każdym razie trwała raczej dysputa biznesowa niż spotkanie przy pikniku.
I wieża na Dziewiczej Górze, która do końca czerwca jest czynna tylko w soboty i niedziele, widziana pod słońce:
Po drodze mijam taką rzeczkę:
I taki kościół drewniany w Kicinie:
Po dotarciu do podnóża Dziewiczej Góry zauważyłem takie powstające drewniane konstrukcje:
Na drugim zdjęciu w tle jakieś grube ryby leśnictwa czy coś w tym stylu. W każdym razie trwała raczej dysputa biznesowa niż spotkanie przy pikniku.
I wieża na Dziewiczej Górze, która do końca czerwca jest czynna tylko w soboty i niedziele, widziana pod słońce:
- DST 39.56km
- Teren 15.00km
- Czas 02:05
- VAVG 18.99km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj