Poniedziałek, 25 kwietnia 2011
Wypad na ognisko
Dzisiejszy nie do końca udany wypad na rower zakończył się (nie)spodziewanym deszczem i przemoknięciem do suchej nitki. Celem było zjedzenie kiełbasy z ogniska. Ta część wyprawy przebiegła pomyślnie lecz z powrotem nastała ulewa i było ciemno co podwójnie utrudniło przejazd. Poniżej zdjęcie znad jeziora gdzie płonęło ognisko, niestety słabej jakości
- DST 16.70km
- Teren 10.00km
- Czas 01:03
- VAVG 15.90km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Zdjęcie było robione chyba lampką rowerową z funkcją aparatu ;)
sebekfireman - 15:19 wtorek, 26 kwietnia 2011 | linkuj
Na rower a nie na ognisko! Później Ci brzuch rośnie !:)
matisliswider - 13:49 wtorek, 26 kwietnia 2011 | linkuj
Komentuj