Czwartek, 6 sierpnia 2020
Droga pod Reglami po ciemku
Drugi dzień w Tatrach na rowerze. Tym razem znowu późną porą (wcześniej do późnych godzin popołudniowych spacerujemy po TPN) obrałem kierunek na jedyny szlak TPN oficjalnie udostępniony dla rowerów, czyli Droga pod Reglami. Najpierw jednak wspinaczka po mieście pod skocznię narciarską Wielka Krokiew, gdzie robię oględziny pod kątem zwiedzania.
Stamtąd rozpoczyna się wspomniany wyżej szlak i prowadzi aż do wejścia na szlak w Dolinie Kościeliskiej. Sam track bardzo fajny i bardzo przyjemny, jednak nawierzchnia skutecznie uniemożliwia płynną jazdę na tak wąskich i dopompowanych oponach jakie mam. Śliskie po deszczach kamienie notorycznie powodowały uślizg kół, przez co niekiedy trzeba nawet prowadzić jednoślad pod górkę.
Widok już nocny z telefonu na Gubałówkę:
Zjazd do Zakopanego obrałem mniej uczęszczaną drogą wgłąb Kościeliska i nie dało się ukryć mojego zadowolenia z tego zjazdu :)
Stamtąd rozpoczyna się wspomniany wyżej szlak i prowadzi aż do wejścia na szlak w Dolinie Kościeliskiej. Sam track bardzo fajny i bardzo przyjemny, jednak nawierzchnia skutecznie uniemożliwia płynną jazdę na tak wąskich i dopompowanych oponach jakie mam. Śliskie po deszczach kamienie notorycznie powodowały uślizg kół, przez co niekiedy trzeba nawet prowadzić jednoślad pod górkę.
Widok już nocny z telefonu na Gubałówkę:
Zjazd do Zakopanego obrałem mniej uczęszczaną drogą wgłąb Kościeliska i nie dało się ukryć mojego zadowolenia z tego zjazdu :)
- DST 20.08km
- Teren 8.00km
- Czas 01:13
- VAVG 16.50km/h
- Sprzęt Kross Level B8
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj