Sobota, 1 sierpnia 2020
Przybrodzin pierwszy raz na szosie
Pomimo, że z pomiarów wynika (i odczuwalne jest), że mostek jest dla mnie za długi (120 mm), postanowiłem wybrać się na "normalny" dystans nowym ustrojstwem. Pierwsze wrażenie na w miarę jakościowo dobrym asfalcie jest takie, że dużo łatwiej nabrać i utrzymać tempo niż na moim poczciwym GTku. Mnogość chwytów też zadowala, acz nie czuję się komfortowo wisząc rękami na łapach klamkomanetek wiedząc, że mogą odpaść lub kierownica się urwać :) Siodełko na tym dystansie jest w miarę wygodne, ale muszę przyznać, że pozycję mam źle ustawioną, bo ścierpłem dość znacznie jak zsiadłem z roweru w drodze powrotnej. Na podłej jakości asfalcie w ogóle nie da się jechać, bo telepie jak diabli (mowa o odcinku Przybrodzin -> DW262). W najbliższym wolnym czasie będę kombinować z ustawieniami siodła, sztycy, kierownicy i zobaczymy co to będzie.
- DST 60.98km
- Czas 02:10
- VAVG 28.14km/h
- Sprzęt Carrera TDF
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Odcinek Przybrodzin - DW262, to jeszcze nie ma tragedii. Da się środkiem w miarę sprawnie jechać. Co do pozycji, to jeśli po takim kilometrażu cierpniesz, to faktycznie czym prędzej zmieniaj ustawienia.
maniek1981 - 22:09 wtorek, 18 sierpnia 2020 | linkuj
Komentuj