Wtorek, 24 marca 2020
Pałuki
Ciężkie czasy nadchodzą. Pojawiły się nowe obostrzenia względem panującej pandemii koronawirusa na świecie, przez co ogranicza się wychodzenie z domu i liczbę osób na raz przebywających w jednym miejscu do dwóch. Nie wiadomo też czy rowerzyści będą mogli normalnie wychodzić na rower. Z tej przyczyny skorzystałem i objechałem trasę przez Duszno i Chabsko do Wylatowa, a następnie uderzyłem na Kamieniec celem objechania singla przy jeziorze Kamienieckim. Niedługo przedtem założyłem nowe błotniki SKS Bluemels i postanowiłem przetestować ich zachowanie w terenie, bo deszczu póki co brak. Łatwo nie było ich przymocować do roweru bez uchwytów, ale po montażu zachowują się świetnie. Tak prezentuje się rower:
Najtrudniej było przymocować i wyregulować druty, bo otwory pod montaż samego błotnika były już gotowe. Do montażu przednich drutów użyłem obejmy do rur z budowlanego, a do przymocowania tylnych drutów dorobiłem sobie cienkie i sztywne blaszki montowane pod zacisk koła. Brakuje jeszcze bagażnika i wyprawowiec jak znalazł :)
Najtrudniej było przymocować i wyregulować druty, bo otwory pod montaż samego błotnika były już gotowe. Do montażu przednich drutów użyłem obejmy do rur z budowlanego, a do przymocowania tylnych drutów dorobiłem sobie cienkie i sztywne blaszki montowane pod zacisk koła. Brakuje jeszcze bagażnika i wyprawowiec jak znalazł :)
- DST 51.78km
- Teren 19.00km
- Czas 02:18
- VAVG 22.51km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj