Poniedziałek, 29 kwietnia 2019
Singltrek pod Smrkem dzień 2
Drugi dzień na Singlach i cały czas od rana padało. Już mieliśmy rozterkę czy w ogóle się wybrać na rower, ale w ośrodku było tak nudno, że ekipa postanawia się zebrać. Okazało się że zaliczamy największe faux pas sezonu. Wyruszamy około 10 ze Świeradowa w kierunku Czech w lekkim deszczu, po czym pada coraz mocniej i mocniej aż w końcu jedziemy w strugach rzecznych zamiast w singlach. Przemoczeni niemal całkowicie zajeżdżamy do Obří Sud w Lazne Libverda, gdzie suszymy się niemal do zera, zjadamy wypasiony obiad i ruszamy z powrotem praktycznie już bez deszczu i bez przeszkód. Mówiąc że był to zły krok, mam na myśli to, że moglibyśmy równie dobrze wyruszyć po obiedzie, zaliczyć ten sam odcinek trasy nie przemakając do suchej nitki i mieć większą frajdę, ale takie przygody też muszą się zdarzać :) Z pozytywów to zaliczamy odcinek trasy, którym wcześniej nie jeździliśmy i okazał się kozacki, oraz żaden nie zaliczył żadnych gleb czy awarii, więc mogliśmy się spokojnie oddać beztrosce. Brak zdjęć z uwagi na to, że nikt nie wziął ze sobą żadnej elektroniki.
- DST 48.78km
- Teren 33.00km
- Czas 03:38
- VAVG 13.43km/h
- Sprzęt Kross Level B8
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj