Sobota, 27 kwietnia 2019
DT4You MTB Maraton Oborniki 2019
Kolejny rok z rzędu start w najlepszym, moim zdaniem, wyścigu w okolicy, czyli DT4You MTB Maraton Oborniki, który trasę ma poprowadzoną przez tereny rodem dobrane do XC. Jest to jednocześnie jedyny wyścig w jakim biorę udział w ogóle.
Dojazd na miejsce z kolegą z Mogilna. Na miejscu szybkie ogarnięcie formalności, odbiór pakietu startowego, jedzenie, picie, siku, przebieranki i wio na rozgrzewkę. Tym razem doświadczenie podpowiedziało, żeby odpocząć chwilę przed startem po rozgrzewce i tak zrobiłem :) Ustawiłem się, podobnie jak rok wcześniej, z tyłu stawki.
Start wspólny dość intensywny z racji grząskich piachów na samym początku jazdy i ciągnących się +/- 10 km. Wiedziałem, że nie ma sensu jechać wtedy na całość bo najgorsze przed nami, więc siadałem spokojnie na koło i przebrnąłem przez piachy na zupełnym luzie. Dopiero po skręcie w las, objechaniu pierwszych singli i wyjeździe na twardszą nawierzchnię zaczynam wyprzedzanie (wszedłem na obroty). Szło mi nad wyraz dobrze, prawdopodobnie dzięki kilku wyjazdom w Alpach sprzed kilku tygodni. Podjazdy nie wymęczały mnie wcale, po podjazdach wyprzedzałem całe grupy ścigantów. Na podjadanie żeli nie było wcale czasu i miejsca, więc pierwszego zjadam na raty po niespełna 40 minutach jazdy. Rozśmieszyła mnie sytuacja, gdy przejeżdżałem koło pierwszego bufetu a tam zawodnicy stali jak by czekali za hot-dogiem na stacji paliw :) Właściwie do samej mety dawałem z siebie co tylko mogłem, aczkolwiek nie zużyłem wszystkich dostępnych sił. Czułem, że mogłem dużo więcej wycisnąć na odcinkach technicznych, ale w większości nie pozwalali na to inni tarasujący drogę.
Mój wynik to:
Miejsce open: 207 na 428 (rok wcześniej 237 na 432)
Miejsce w kategorii: 33 (rok wcześniej 44)
Czas brutto: 2:31:07 (rok wcześniej 2:43:19 ale 1 km dalej)
Ogólne zadowolenie: jest progres!
Jestem średnio zadowolony z przebiegu wyścigu, ale bardzo zadowolony że udało się poprawić wynik. Na pewno dużo zawdzięczam wyjazdom w delegacji w Austrii, gdzie na jeden wyjazd miałem minimum 500 m przewyższeń. Oby forma trzymała jak najdłużej!
Poniżej kilka zdjęć dzięki firmie fotosa.pl:
Dojazd na miejsce z kolegą z Mogilna. Na miejscu szybkie ogarnięcie formalności, odbiór pakietu startowego, jedzenie, picie, siku, przebieranki i wio na rozgrzewkę. Tym razem doświadczenie podpowiedziało, żeby odpocząć chwilę przed startem po rozgrzewce i tak zrobiłem :) Ustawiłem się, podobnie jak rok wcześniej, z tyłu stawki.
Start wspólny dość intensywny z racji grząskich piachów na samym początku jazdy i ciągnących się +/- 10 km. Wiedziałem, że nie ma sensu jechać wtedy na całość bo najgorsze przed nami, więc siadałem spokojnie na koło i przebrnąłem przez piachy na zupełnym luzie. Dopiero po skręcie w las, objechaniu pierwszych singli i wyjeździe na twardszą nawierzchnię zaczynam wyprzedzanie (wszedłem na obroty). Szło mi nad wyraz dobrze, prawdopodobnie dzięki kilku wyjazdom w Alpach sprzed kilku tygodni. Podjazdy nie wymęczały mnie wcale, po podjazdach wyprzedzałem całe grupy ścigantów. Na podjadanie żeli nie było wcale czasu i miejsca, więc pierwszego zjadam na raty po niespełna 40 minutach jazdy. Rozśmieszyła mnie sytuacja, gdy przejeżdżałem koło pierwszego bufetu a tam zawodnicy stali jak by czekali za hot-dogiem na stacji paliw :) Właściwie do samej mety dawałem z siebie co tylko mogłem, aczkolwiek nie zużyłem wszystkich dostępnych sił. Czułem, że mogłem dużo więcej wycisnąć na odcinkach technicznych, ale w większości nie pozwalali na to inni tarasujący drogę.
Mój wynik to:
Miejsce open: 207 na 428 (rok wcześniej 237 na 432)
Miejsce w kategorii: 33 (rok wcześniej 44)
Czas brutto: 2:31:07 (rok wcześniej 2:43:19 ale 1 km dalej)
Ogólne zadowolenie: jest progres!
Jestem średnio zadowolony z przebiegu wyścigu, ale bardzo zadowolony że udało się poprawić wynik. Na pewno dużo zawdzięczam wyjazdom w delegacji w Austrii, gdzie na jeden wyjazd miałem minimum 500 m przewyższeń. Oby forma trzymała jak najdłużej!
Poniżej kilka zdjęć dzięki firmie fotosa.pl:
- DST 47.40km
- Teren 47.00km
- Czas 03:03
- VAVG 15.54km/h
- Sprzęt Kross Level B8
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj