Środa, 3 kwietnia 2019
Dookoła Pfänder
Wypad trochę ryzykowny, gdyż zapowiadało się załamanie pogody. Nie mniej spróbowałem. Postanowiłem dojechać do Fluh znanymi wcześniej ścieżkami, ale pojechać dalej asfaltem i dokonać coś w stylu objazdu góry. Natrafiłem całkiem przypadkowo na kozacki krajobrazowo szlak po wschodniej stronie góry, a że słońce tam nie dociera za bardzo to mnóstwo śniegu i bardzo niska temperatura tam panowały. Niestety nie zrobiłem żadnych zdjęć, bo gnałem przed siebie uciekając przed straszącą deszczową chmurą. Przy okazji temperatura spadła o jakieś 12 stopni, a ja ubrany byłem na krótko. Na zjazdach zmarzłem potężnie, ale na samym dole i na płaskim zdążyłem się nieco ogrzać w temperaturze o 3 stopnie wyższej niż do góry. W bonusie żeby nie było pusto wrzucam szlak z wyjazdu:
- DST 42.39km
- Teren 8.00km
- Czas 02:19
- VAVG 18.30km/h
- Sprzęt Kross Level B8
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj