Środa, 20 marca 2019
Dębówiec
Po pamiętnej sierpniowej nawałnicy nie miałem okazji sprawdzić szkód na Dębówcu. Jako, że w zasadzie można już poruszać się tamtymi ścieżkami, postanowiłem sprawdzić jak to wygląda. Najpierw jednak jazda na skarpę na Wierzbiczanach:
Następnie Jankowo Dolne, gdzie również jezioro świetnie się prezentuje:
Dalej przejazd przez Kalinę, nad DK15 i skrótem do Strzyżewa Kościelnego skąd asfaltem do lasu. Na wjeździe do lasu w sumie tragedii nie ma, dopiero dalej zaczyna się dramat... Postanowiłem zbadać jak wygląda najbliższe odbicie z zielonego szlaku, którym prowadził wyścig na Dębówcu. Tutaj kiedyś można było przejechać:
Droga powrotna to jazda polnymi duktami ze Strzyżewa Paczkowego do Kozłówka i na Trzemeszno.
Następnie Jankowo Dolne, gdzie również jezioro świetnie się prezentuje:
Dalej przejazd przez Kalinę, nad DK15 i skrótem do Strzyżewa Kościelnego skąd asfaltem do lasu. Na wjeździe do lasu w sumie tragedii nie ma, dopiero dalej zaczyna się dramat... Postanowiłem zbadać jak wygląda najbliższe odbicie z zielonego szlaku, którym prowadził wyścig na Dębówcu. Tutaj kiedyś można było przejechać:
Droga powrotna to jazda polnymi duktami ze Strzyżewa Paczkowego do Kozłówka i na Trzemeszno.
- DST 47.91km
- Teren 25.00km
- Czas 02:09
- VAVG 22.28km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj