Piątek, 22 lutego 2019
Bregenz
Tym razem wyjazd bez weny i celu, za to by nabić trochę kilometrów :) Postanowiłem sprawdzić czy na podjeździe do Fluh i Pfänder już stopniało trochę śniegu na tyle, żeby móc przejechać. Niestety... Śniegu nadal sporo. Po drodze natknąłem się na taki dość ciekawy instrument:
Nawet w tle są napisane nuty :)
Kawałek dalej docieram do budowli, którą widać z dołu i znajduje się tuż nad wjazdem do pfändertunnel ciągnącym się wzdłuż całej góry:
Po dojeździe do drogi asfaltowej rozpoczynam zjazd ścieżkami pieszymi do nadbrzeża jeziora Bodeńskiego i stamtąd już wariantem urokliwym do Fussach.
Nawet w tle są napisane nuty :)
Kawałek dalej docieram do budowli, którą widać z dołu i znajduje się tuż nad wjazdem do pfändertunnel ciągnącym się wzdłuż całej góry:
Po dojeździe do drogi asfaltowej rozpoczynam zjazd ścieżkami pieszymi do nadbrzeża jeziora Bodeńskiego i stamtąd już wariantem urokliwym do Fussach.
- DST 27.71km
- Teren 6.00km
- Czas 01:41
- VAVG 16.46km/h
- Sprzęt Kross Level B8
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj