Piątek, 4 stycznia 2019
Pierwsza jazda w 2019 w zimowej scenerii
Jak tylko odsłoniłem okno i zobaczyłem, że napadał śnieg, postanowiłem rzucić wszystko i pójść na rower :) Jako, że miałem mało czasu na decyzję i na samą jazdę, nowy rok na rowerze rozpocząłem samotnie w rejonach Wierzbiczan. Najpierw jednak odwiedziłem park miejski:
Następnie obok wysypiska dotarłem do lasu i na skarpę:
Świetnie prezentuje się o tej porze roku willa, którą ująłem na zoomie:
Następnie dokończenie jazdy wzdłuż brzegu jeziora Wierzbiczany i powrót. Miło było pierwszy raz w tym sezonie zimowym pojeździć po świeżym śniegu :)
Następnie obok wysypiska dotarłem do lasu i na skarpę:
Świetnie prezentuje się o tej porze roku willa, którą ująłem na zoomie:
Następnie dokończenie jazdy wzdłuż brzegu jeziora Wierzbiczany i powrót. Miło było pierwszy raz w tym sezonie zimowym pojeździć po świeżym śniegu :)
- DST 22.81km
- Teren 14.00km
- Czas 01:20
- VAVG 17.11km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj