Sobota, 29 września 2018
Pierwszy samodzielny wyjazd starszego syna
Jako, że niedawno nabyliśmy, a chwilę wcześniej ukończyłem odrestaurowanie rowerka dla młodego, należało go odpowiednio przetestować czy wszystko działa :) Tak więc zdecydowaliśmy, że wybierzemy się trochę w teren tam gdzie nie jeździ dużo/wcale samochodów i poszalejemy. Tak oto obraliśmy kierunek las w Miatach:
Trip nie miał być duży, bo nie znaliśmy możliwości syna, tak więc ustaliliśmy, że zrobimy +/- 20 km w spokojnym tempie. Młodszy jak zwykle bawił się dobrze w foteliku:
Rozkoszowaliśmy się za to super krajobrazami:
Po powrocie doszliśmy do wniosku, że dopóki syn nadaje tempo, to jedziemy jak ślimaki, natomiast kiedy jemu nałoży się w miarę tempo, to jedziemy w miarę sprawnie i nikt nadal nie jest zmęczony. Tak oto spędziliśmy rodzinnie i mile sobotę na rowerze :)
Trip nie miał być duży, bo nie znaliśmy możliwości syna, tak więc ustaliliśmy, że zrobimy +/- 20 km w spokojnym tempie. Młodszy jak zwykle bawił się dobrze w foteliku:
Rozkoszowaliśmy się za to super krajobrazami:
Po powrocie doszliśmy do wniosku, że dopóki syn nadaje tempo, to jedziemy jak ślimaki, natomiast kiedy jemu nałoży się w miarę tempo, to jedziemy w miarę sprawnie i nikt nadal nie jest zmęczony. Tak oto spędziliśmy rodzinnie i mile sobotę na rowerze :)
- DST 22.22km
- Teren 10.00km
- Czas 02:12
- VAVG 10.10km/h
- Sprzęt Kross Level B8
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj