Informacje

  • Wszystkie kilometry: 51267.81 km
  • Km w terenie: 8573.55 km (16.72%)
  • Czas na rowerze: 101d 16h 03m
  • Prędkość średnia: 21.01 km/h
  • Więcej informacji.
2022 baton rowerowy bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy GrubyTno.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Statystyki odwiedzin

Niedziela, 24 września 2017

Bike Cross Maraton Suchy Las

Na niedzielę mieliśmy zaplanowany wraz z MariuszemKacprem, Grzegorzem i Krzychem wyjazd do Suchego Lasu na wyścig z cyklu Bike Cross Maraton organizowany przez Gogola. Jest to przedostatni wyścig z tego cyklu w tym roku i pierwszy mój udział w tego typu imprezie. Sam nigdy bym nie wpadł na to, żeby się tam wybrać, ale za namową kolegów się zdecydowałem. Był to również mój pierwszy raz w maratonie MTB (nie licząc Winter Race w Skorzęcinie i Dębówca, które są bardziej lokalne) jak i pierwszy wyścig na nowym rowerze.

Po dojechaniu, załatwieniu kwestii formalnych i innych rzeczy ruszyliśmy w objazd pętli. Zakładaliśmy, że 17 km zrobimy szybko i poznamy trasę, by lepiej się przygotować do wyścigu. Nic bardziej mylnego. Całą pętlę ja przejechałem w ponad godzinę, żeby się nie forsować, przy czym na końcówce zaczęli mnie mijać zawodnicy, którzy startowali jako pierwsi w kategorii MEGA. Jakoś dojechałem do celu, a że startowałem z szarego końca (ostatni sektor dla nowych zawodników), to miałem chwilę czasu na odpoczynek, zjedzenie czegoś i ogarnięcie trochę roweru, który był srogo ubłocony. Start odbył się około godziny 12:00.

Pierwsza pętla poszła sprawnie. Wyprzedziłem sporo zawodników z końcówki listy. Również i ja zostałem wyprzedzony przez tych, którzy startowali też pierwszy raz, ale byli lepsi. Zasadniczo nie liczyłem ile osób mnie wyprzedza i ile ja wyprzedzam. Traktowałem przejazd jako time trial ze względu na przesunięcia czasowe między sektorami. Najczęściej podążałem za ludźmi o podobnych siłach, których to wyprzedzałem na bardziej technicznych odcinkach.



Na drugiej pętli bilans wyprzedzających i wyprzedzanych wyszedł mi bliski zeru, ponieważ prawdopodobnie doganiałem tych z wcześniejszych sektorów, a na asfalcie ja cisnąłem słabiej, oszczędzając siły na późniejsze tereny. Najbardziej liczyłem wtedy na poprawę czasu na końcowym odcinku błotnym i na najbardziej stromym podjeździe, ale wszędzie gdzie mogłem cisnąć mocniej byłem blokowany przez przewracających się lub schodzących z rowerów. Na mecie zaznałem dosłownie orgazmu kulinarnego, gdyż zastałem stoisko z owocami i wodą, a wjeżdżając wydymany jak motorówka w najmilszych snach mi się nie śniło coś takiego :)



Ogólne wyniki wyglądają następująco:

Dystans MINI 34 km
Czas: 1:50:23
Miejsce open: 237/331 (mniej więcej 2/3 stawki)
Miejsce kat. M2: 29/38 (mniej więcej 3/4 stawki)

Z wyników jestem zadowolony, bo udało mi się nie być ostatnim, a warunki nie były za lekkie. Jednak trzeba nabrać trochę doświadczenia w ścigaństwie, żeby poprawić swoje możliwości. Myślę, że nie jest to moje ostatnie słowo w tej dziedzinie życia :) Zdjęcia znalezione gdzieś w sieci :)
  • DST 53.54km
  • Teren 41.00km
  • Czas 03:06
  • VAVG 17.27km/h
  • Sprzęt Kross Level B8
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa kalne
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl