Niedziela, 9 lipca 2017
Wilczyn z żoną/do pracy
Postanowiłem, że niedzielę całą przeznaczymy na wypad rowerowy jako, że dzieci u dziadków na wakacjach. Żona podjęła wyzwanie, więc nie było się co oglądać. Wymyśliłem, że pojedziemy do Wilczyna z opcją dojazdu do Przyjezierza. Ten drugi plan nie wypalił ze względu na reżim czasowy, więc pojechaliśmy przez Ostrowite, Jerzykowo, Kinno do zielonego szlaku PPK, a dalej przez Szydłówiec i czarnym szlakiem do plaży. Po długim odpoczynku ruszyliśmy w drogę powrotną drugą stroną Jeziora Suszewskiego do Tręb Starych i prosto do zielonego szlaku przez Anastazewo. Droga powrotna taka sama. Po powrocie i krótkim odpoczynku ruszyłem do pracy na III zmianę i w Gnieźnie dokręciłem jeszcze do setki :)
- DST 101.24km
- Teren 31.00km
- Czas 05:14
- VAVG 19.35km/h
- Sprzęt Kross Level B8
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
O cholercia. Moja żona, to pewnie miałaby dosyć po 20 km :D Niemniej fajnie spędzona niedziela ;-)
maniek1981 - 21:37 poniedziałek, 10 lipca 2017 | linkuj
Wycieczka udana, chociaż nogi bolą nadal :O 8o km to chyba za dużo dla osoby, która rzadko jeździ na rowerze :) Następnym razem będzie lepiej :)
Żona - 20:47 poniedziałek, 10 lipca 2017 | linkuj
Komentuj