Do pracy/z pracy + Skorzęcin z ekipą
Piątkowy powrót z pracy tragedia pod względem zmęczenia. Dosłownie zasypiałem na rowerze. Po odespaniu nocek zgadałem się późnym popołudniem z Mariuszem, Grzegorzem i Krzychem na wspólne pojeżdżenie. Wyjechałem jednak za wcześnie ze względu na błąd w komunikacji i pozostało mi pokręcić chwilę po mieście. Zajechałem nad jezioro Popielewskie z myślą o singlu wzdłuż brzegu nad manhattanem. Droga jednak w pewnym momencie robi się nieprzejezdna:
Po zbiórce udaliśmy się przez park miejski i Miaty do lasu w Gaju i fragmentem trasy Winter Race do ośrodka. Powrót przez Ćwierdzin i Krzyżówkę. W końcu jakiś normalny wypad poza jazdą do pracy. Do pełnej setki nie dociągnąłem ze względu na i tak spóźniony powrót.
Po zbiórce udaliśmy się przez park miejski i Miaty do lasu w Gaju i fragmentem trasy Winter Race do ośrodka. Powrót przez Ćwierdzin i Krzyżówkę. W końcu jakiś normalny wypad poza jazdą do pracy. Do pełnej setki nie dociągnąłem ze względu na i tak spóźniony powrót.
- DST 95.57km
- Teren 29.00km
- Czas 04:13
- VAVG 22.66km/h
- Sprzęt Kross Level B8
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Ale zarosło - to już chyba na dobre po tym singlu :( Szkoda.
sebekfireman - 11:04 niedziela, 11 czerwca 2017 | linkuj
Komentuj