Czwartek, 18 lutego 2016
Dookoła Jeziora Kierskiego
Z racji wolnego dnia od rana postanowiłem okrążyć Jezioro Kierskie, którego brzeg jest mocno zabudowany i obawiałem się, że nie da się tak po prostu okrążyć jego linii brzegowej. Z miasta do Kiekrza przejazd przez Rusałkę oraz Strzeszynek. Na Rusałce odwiedziłem w końcu zaatakowany wcześniej przeze mnie tzw. Pump Track (wcześniej się nie udało go znaleźć, gdyż było ciemno):
Zrobiłem na nim z 30 kółek w dwie strony. Jako tor zabaw dla dzieci idealny. Próbowałem się zmęczyć jadąc z coraz to większą prędkością... niestety, zmęczyły mi się trochę ręce i nic więcej. Ale frajda jako taka jest z jazdy po tym :)
Na Strzeszynku jak zwykle odwiedziłem pomost:
Pooglądałem kaczki pływające obok i pojechałem dalej. Jezioro Kierskie zacząłem okrążać zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara. Od strony wschodniej linia brzegowa jest względnie dostępna dla ludzi. Widok na stronę zachodnią z brzegu:
Z tej drugiej strony niestety większość brzegu jest niedostępna. Kilka razy pobłądziłem w nadziei, że da się dojechać do jeziora. W końcu wyjechałem na drogę nr 188 i dalej asfaltem do Kiekrza. Powrót tą samą drogą.
Zrobiłem na nim z 30 kółek w dwie strony. Jako tor zabaw dla dzieci idealny. Próbowałem się zmęczyć jadąc z coraz to większą prędkością... niestety, zmęczyły mi się trochę ręce i nic więcej. Ale frajda jako taka jest z jazdy po tym :)
Na Strzeszynku jak zwykle odwiedziłem pomost:
Pooglądałem kaczki pływające obok i pojechałem dalej. Jezioro Kierskie zacząłem okrążać zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara. Od strony wschodniej linia brzegowa jest względnie dostępna dla ludzi. Widok na stronę zachodnią z brzegu:
Z tej drugiej strony niestety większość brzegu jest niedostępna. Kilka razy pobłądziłem w nadziei, że da się dojechać do jeziora. W końcu wyjechałem na drogę nr 188 i dalej asfaltem do Kiekrza. Powrót tą samą drogą.
- DST 53.40km
- Teren 31.00km
- Czas 02:31
- VAVG 21.22km/h
- Kalorie 1816kcal
- Podjazdy 830m
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj