Wtorek, 24 lutego 2015
Dziewicza Góra
Bez większych atrakcji. Pierwszy raz udało mi się wspiąć z samego dołu na górę bez zatrzymywania i schodzenia z roweru. Oznacza to, że albo miałem dobry dzień, albo forma poszła w górę :) Na miejsce dojazd standardową trasą przez Gruszczyn, Kicin, kilka podjazdów na górę, zjazdów, pokonanie szlaku im. Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, rundka po szlaku niebieskim i z powrotem asfaltem przez Czerwonak.
- DST 39.40km
- Teren 18.00km
- Czas 01:58
- VAVG 20.03km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj