Informacje

  • Wszystkie kilometry: 51217.73 km
  • Km w terenie: 8573.55 km (16.74%)
  • Czas na rowerze: 101d 13h 05m
  • Prędkość średnia: 21.02 km/h
  • Więcej informacji.
2022 baton rowerowy bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy GrubyTno.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Statystyki odwiedzin

Niedziela, 12 października 2014

Wyścig rowerowy "Dębówiec 2014"

Dzień wcześniej zorientowałem się, że nazajutrz ma odbyć się wyścig, w którym chciałem wystartować już rok temu ale zabrakło mi odwagi :) W tym roku jednak podjąłem męską decyzję i pojechałem tam zmierzyć się głównie z samym sobą. O wyścigu można poczytać tutaj: link do relacji GKKG
Długo też zastanawiałem się, czy nie wystartować w najwyższej kategorii, czyli 3 pętle razy około 6 km, ale po przejechaniu się trasą podczas dojazdu i poziomie zmęczenia od razu zmieniłem zdanie i wziąłem udział w kategorii Amator ( głównie też dlatego, że to mój pierwszy wyścig ). W wyścigu wystartowało też parę znajomych mi osób, m. in. sebekfireman i znajomy ze sklepu Green Bike Gniezno, Krzysiek . Po odczekaniu i skupieniu sił, udaliśmy się na start, gdzie zostałem wepchnięty na czołówkę.

Po starcie dzielnie starałem się cisnąć za czołówką, ale po jakimś kilometrze pojawiły się kamienie, które istotnie mnie spowolniły i kilka osób mnie wyprzedziło. Na odcinku po skręcie w prawo w las przestałem już zwracać uwagę na to, czy ktoś mnie wyprzedza i deptałem jak najmocniej mogłem, jednocześnie starając się kontrolować oddech. Druga pętla była dla mnie dużo bardziej mordercza niż pierwsza (co jest chyba logiczne) i ogarnąłem, że na tym kółku bilans osób, które mnie wyprzedziły i które ja wyprzedziłem, mniej więcej się zerował. Przede mną ostatni zawodnik jechał około 100 m dalej, a za mną jakieś 50 m. Zrozumiałem, że nie mam szans już kogoś wyprzedzić a jedynie utrzymać jakiś czas. Po ostrym zjeździe w dół, zaraz za powalonym drzewem, minąłem przewracającego się zawodnika, po czym dodałem trochę gazu i pocisnąłem pod górki. Wyścig zakończyłem na 15 miejscu, o czym nie wiedziałem do samego ogłoszenia wyników.

Generalnie moje odczucia względem wyścigów są jak najbardziej pozytywne i bardzo podoba mi się taka forma rywalizacji. Nie wiem na ile to był wysoki poziom i jak to wygląda na dłuższych dystansach, ale byłem zadowolony, że zwycięzca z kategorii najwyższej nie zdołał mnie zdublować :) Jak na moje rzadkie jeżdżenie rowerem jakaś tam forma jest :)


  • DST 66.96km
  • Teren 38.00km
  • Czas 02:53
  • VAVG 23.22km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Widzę że miałeś ten sam problem z tymi kamieniami po starcie. Mnie one też w masakryczny sposób spowolniły i pociąg czołówki szybko mi odjechał więc było już po ptokach :P
Czołówka kategorii sport to już dosyć wysoki poziom zawodników - na ogólnopolskich maratonach zajmują wysokie pozycje.
sebekfireman
- 19:34 poniedziałek, 13 października 2014 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dykow
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl