Wtorek, 26 sierpnia 2014
Lubiń, Duszno, Gołąbki, Brzozówiec
Najpierw pojechałem krajówką do Lubinia obejrzeć tamtejsze nabrzeże jeziora popielewskiego. Zapuściłem się około 6 km wzdłuż brzegu, jadąc po polu:
Dojechałem tak do Wydartowa, skąd pognałem do Duszna na wieżę widokową. Dalej, czarnym szlakiem oznaczonym cyfrą 1, pojechałem na Gołąbki. Trzeba przyznać, że po tych kilkunastu dniach chłodnych woda nadal jest ciepła. Przewinęło się nawet kilku ludzi podczas mojego odpoczynku:
Po odpoczynku ruszyłem dalej czarnym szlakiem do samego Brzozówca, skąd udałem się do domu przed zachodem słońca. Zdołałem jeszcze zrobić narcystyczną fotkę mojemu rowerowi przy punkcie czerpania wody :)
Dojechałem tak do Wydartowa, skąd pognałem do Duszna na wieżę widokową. Dalej, czarnym szlakiem oznaczonym cyfrą 1, pojechałem na Gołąbki. Trzeba przyznać, że po tych kilkunastu dniach chłodnych woda nadal jest ciepła. Przewinęło się nawet kilku ludzi podczas mojego odpoczynku:
Po odpoczynku ruszyłem dalej czarnym szlakiem do samego Brzozówca, skąd udałem się do domu przed zachodem słońca. Zdołałem jeszcze zrobić narcystyczną fotkę mojemu rowerowi przy punkcie czerpania wody :)
- DST 61.70km
- Teren 26.00km
- Czas 03:02
- VAVG 20.34km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj