Czwartek, 13 marca 2014
Rezerwat Śnieżycowy Jar + Puszcza Zielonka nocą
Cele wyprawy były trzy:
- Odwiedzić rezerwat Śnieżycowy Jar, bo o tej porze roku kwitną Śnieżyce Wiosenne,
- Przejechać wzdłuż Puszczę Zielonka (to, że nocą, wyszło z przypadku :P )
- Pokonać trasę 100 km
Pierwsze, co zrobiłem, to pojechałem zakupić pancerz i linkę do tylnej przerzutki, bo przyrdzewiały. Chciałem zakupić końcówki uszczelniane na pancerze, bo podsłyszałem, że istnieje taki patent, ale nie słyszałem czy działa to czy nie. Postanowiłem więc sprawdzić to na sobie. Niestety nie było ich na miejscu...
Następnie pojechałem do rezerwatu:
Dzisiaj tłumów nie było (pewnie dlatego, że jest to środek tygodnia). Postanowiłem zrobić zdjęcia kwiatkom:
(zapomniałem włączyć tryb makro :P )
Po krótkim odpoczynku ruszyłem dalej w stronę Murowanej Gośliny:
Przemierzanie Puszczy Zielonka chciałem rozpocząć od odwiedzenia jeszcze jednego rezerwatu: Rez. Żywiec Dziewięciolistny, ale zaczęło się już robić ciemno i po prostu ruszyłem w stronę Głęboczka, później Zielonki i stamtąd w ciemności do Pławna. Tam pobłądziłem i wyjechałem w Mielnie, skad ruszyłem do Wierzonki i przez Wierzenicę i Gruszczyn do Poznania
- Odwiedzić rezerwat Śnieżycowy Jar, bo o tej porze roku kwitną Śnieżyce Wiosenne,
- Przejechać wzdłuż Puszczę Zielonka (to, że nocą, wyszło z przypadku :P )
- Pokonać trasę 100 km
Pierwsze, co zrobiłem, to pojechałem zakupić pancerz i linkę do tylnej przerzutki, bo przyrdzewiały. Chciałem zakupić końcówki uszczelniane na pancerze, bo podsłyszałem, że istnieje taki patent, ale nie słyszałem czy działa to czy nie. Postanowiłem więc sprawdzić to na sobie. Niestety nie było ich na miejscu...
Następnie pojechałem do rezerwatu:
Dzisiaj tłumów nie było (pewnie dlatego, że jest to środek tygodnia). Postanowiłem zrobić zdjęcia kwiatkom:
(zapomniałem włączyć tryb makro :P )
Po krótkim odpoczynku ruszyłem dalej w stronę Murowanej Gośliny:
Przemierzanie Puszczy Zielonka chciałem rozpocząć od odwiedzenia jeszcze jednego rezerwatu: Rez. Żywiec Dziewięciolistny, ale zaczęło się już robić ciemno i po prostu ruszyłem w stronę Głęboczka, później Zielonki i stamtąd w ciemności do Pławna. Tam pobłądziłem i wyjechałem w Mielnie, skad ruszyłem do Wierzonki i przez Wierzenicę i Gruszczyn do Poznania
- DST 101.71km
- Teren 46.00km
- Czas 05:14
- VAVG 19.44km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Gratuluję setki. Śnieżycowy Jar w dzień powszedni jest dobry do relaksu, bo w weekendy to tam okropnie jest ze względu na te tłumy.
Te uszczelnienia na pancerze coś tam działają, ale one są głównie zalecane osobą, które w mega syfie jeżdżą - jak się jeździ normalnie da się bez nich spokojnie obejść - wystarczy raz na parę miesięcy wstrzyknąć w pancerze strzykawką trochę WD40. sebekfireman - 20:12 piątek, 14 marca 2014 | linkuj
Komentuj
Te uszczelnienia na pancerze coś tam działają, ale one są głównie zalecane osobą, które w mega syfie jeżdżą - jak się jeździ normalnie da się bez nich spokojnie obejść - wystarczy raz na parę miesięcy wstrzyknąć w pancerze strzykawką trochę WD40. sebekfireman - 20:12 piątek, 14 marca 2014 | linkuj