Informacje

  • Wszystkie kilometry: 47389.88 km
  • Km w terenie: 8573.55 km (18.09%)
  • Czas na rowerze: 94d 17h 20m
  • Prędkość średnia: 20.85 km/h
  • Więcej informacji.
2022 baton rowerowy bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy GrubyTno.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Statystyki odwiedzin

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2015

Dystans całkowity:588.30 km (w terenie 71.00 km; 12.07%)
Czas w ruchu:27:24
Średnia prędkość:21.47 km/h
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:30.96 km i 1h 26m
Więcej statystyk
Piątek, 12 czerwca 2015

Miasto

  • DST 19.40km
  • Czas 01:11
  • VAVG 16.39km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 8 czerwca 2015

Trzemeszno -> Poznań

  • DST 79.00km
  • Teren 12.00km
  • Czas 03:26
  • VAVG 23.01km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 7 czerwca 2015

Po Trzemesznie

Wyszedłem pohulać trochę po mieście i niewinna przejażdżka zakończyła się pierwszą glebą w roku po zjeździe ze ściętej niedawno górki w parku... Na szczęście pancerny sprzęt nie uległ awarii a i ja mam tylko lekko zdarty łokieć i udo :)
  • DST 14.40km
  • Teren 8.00km
  • Czas 00:48
  • VAVG 18.00km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 6 czerwca 2015

Zalany kamieniołom w Piechcinie + Barcin

Kolejna wycieczka ponad stukilometrowa pod rząd. Wpadłem w trans i nie mogę z tego wyjść :) Tym razem samotnie. Jako cel obrałem sobie Piechcin i moją ulubioną miejscówkę kąpielową. Wybrałem możliwie najkrótszą drogę przez Mogilno, Wiecanowo, Sędowo, Mierucin, Krzekotowo i Radłowo. W Radłowie natrafiłem na mecz:



Chwilę później już jestem na miejscu i napawam się widokami zalanego kamieniołomu:



Tutaj ja:



i jeszcze zdjęcie z efektem, który mi się spodobał:



Wykąpałem się, posiedziałem chwilę, posłuchałem maszyny działającej w tle, zjadłem trochę energii i pojechałem dalej do Barcina. Tam przysiadłem przy fontannie:



Po krótkim postoju pojechałem do biedronki po cukier w czarnym płynie z gazem w butelce z napisem Coca-Cola i ruszyłem na Mogilno trasą 254, która nie była w ogóle ruchliwa. W okolicach Wszedzienia/Wszednia (jakkolwiek się to odmienia) staram się sfotografować zachód w trybie manualnym. Najlepsze co mi wyszło:



Zajechałem jeszcze zobaczyć plażę w Wiecanowie, ale tam się nic nie zmieniło od mojego ostatniego pobytu. Z Mogilna powrót przez Wylatowo i Popielewo, gdzie na pomoście znowu bawię się aparatem i uzyskuję taki ciekawy dla mnie efekt (zdjęcie robione w prawie całkowitej ciemności):



W trakcie tego wypadu mija 8000 km przejechanych przez mój rower i tym wpisem kończę prawdopodobnie serię stukilometrowych wypadów, gdyż kończy się mój długi weekend wolny od wszystkiego.
  • DST 100.90km
  • Teren 12.00km
  • Czas 04:18
  • VAVG 23.47km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 5 czerwca 2015

Licheń, Jezioro Turkusowe i Powidz

Wyjazd ten wzorowany był wyjazdem Sebastiana, który odbył jakiś czas temu. Początkowo mieliśmy jechać do Nadwarciańskiego Parku Krajobrazowego, ale plany się zmieniły. O 8:20 zjawia się Robert:



Razem ruszamy w kierunku Jerzykowa, Kinna i przez lasy do Tręb Starych. Po drodze mijamy przyjemne widoki na fioletowe pola:



Jak widać, żółte dywany rzepaku sprzed kilku dni zastępują teraz takie widoki. Po sesji ruszamy dalej:



Droga zielonego szlaku rowerowego prowadząca do Grubego Dębu jest w połowie zryta przez ciężki sprzęt i jedziemy tam około 10 km/h. Normalne tempo uzyskujemy dopiero w momencie odbicia szlaku przez zarastającą powoli drogę. Mimo wszystko jazda przebiega sprawnie i meldujemy się w pierwszym punkcie wycieczki, gdzie ja zaznaję kąpieli w krystalicznej wodzie jeziora Budzisławskiego:



W zasadzie oprócz mnie kąpią się jedynie łabędzie przy plaży, gdyż Robert zrezygnował:



Po około 40-minutowej przerwie jedziemy dalej i atakujemy Ślesin. Jedziemy przez Budzisław Kościelny, gdzie odwiedzamy odnowiony wiatrak:



i kawałek dalej zatrzymujemy się na oranżadę:



Następnie jedziemy w okolicy kopalni odkrywkowej, gdzie taka duża kopara przesypuje sobie węgiel na kupę na tle oparów gorąca:



mijamy sporo opuszczonych domów o których pisał Sebastian i po niedługim czasie meldujemy się w kolejnym punkcie wycieczki, czyli w Ślesinie. Od razu walimy na rynek w celu zrobienia grupowej foty:



Objeżdżamy okolice i idziemy zjeść kebaba w lokalu przy rynku. Przy okazji dowiadujemy się, że rynek szykowany jest do zawodów triatlonowych, które odbędą się w niedzielę. Później sprawdzamy przystań przy kanale łączącym Wartę z jeziorem Gopło:



Po krótkim odpoczynku zmierzamy do trzeciego już punktu wyjazdu, czyli bazyliki w Licheniu. Ten fragment dłuży się i mamy wrażenie jak byśmy jechali cały czas wzdłuż bazyliki, a nie zmierzali do niej. Po pewnym czasie jednak zajeżdżamy do celu i od razu po wjeździe na ośrodek zostajemy wyzwani przez turystów, że jeździmy tam rowerami :P Obowiązkowe zdjęcie na tle bazyliki:



Pokręciliśmy się tam chwilę i pojechaliśmy w kierunku kolejnego punktu, czyli jeziora Turkusowego, które ma lazurowy połysk ze względu na popiół z elektrowni. Droga podoba nam się wyjątkowo, gdyż prowadzi pomiędzy jeziorami, które generują dodatkową dawkę endorfin :) Trafiamy na miejsce bez większych problemów, jednak wątpimy chwilę, bo w tle pracuje jakaś koparko-ładowarka a i widzimy tabliczkę informującą o zakazie wstępu. Jednak po chwili schodzimy i napawamy się widokiem (zdjęcia niestety strasznie zaszumione, gdyż dopiero dalej zorientowałem się, że za wysokie ISO było ustawione):





Po spędzonej tam chwili skwierczenia na słońcu ruszamy w drogę powrotną, zahaczając o powidzką plażę, gdzie ponownie odbywam kąpiel i Robert również tutaj rezygnuje. Droga jednak nie była taka prosta, gdyż chcieliśmy ominąć ruchliwą drogę z Konina do Kazimierza Biskupiego i pojechaliśmy przez różne wioski. W pewnym momencie zorientowaliśmy się, że jedziemy w kierunku Słupcy i korygujemy trasę po licznych analizach mapy. W końcu po około 10 kilometrach udaje nam się powrócić na szlak i robimy pauzę w powidzkim cieniu:



W drodze powrotnej zatrzymujemy się również w Skorzęcinie po to, żeby zrobić zdjęcie na molo:



Reszta trasy to już czysty dojazd asfaltami i w Trzemesznie zjawiamy się około godziny 20.
Podsumowując: pierwsza taka dłuższa trasa Roberta w roku i pierwsza moja druga setka dzień po dniu. Pogodę mieliśmy chyba najlepszą, jaką mogliśmy trafić. Trasa widokowo ciekawa i optymalnie wymierzona czasowo. W Ślesinie zjedliśmy jednego z lepszych kebabów w historii :) Ogólnie dużo się działo.
  • DST 156.90km
  • Teren 28.00km
  • Czas 07:42
  • VAVG 20.38km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 4 czerwca 2015

Poznań -> Trzemeszno + Gołąbki

Ustanowiłem kolejny rekord, tym razem przejazdu na trasie Poznań - Trzemeszno, czyli 28,5 km/h. Specjalnie wybrałem całą drogę asfaltową i do tego noga podawała wyjątkowo dobrze pomimo niesprzyjających warunków (cały czas wiało w twarz albo wcale). Po przyjeździe wyciągnąłem jeszcze Mariusza nad jezioro na Gołąbki żeby dokręcić do pełnej setki. Specjalnie obraliśmy powrót przez Jastrzębowo i Kozłowo, żebym miał dalej :) W tym wypadzie udało mi się utrzymać średnią i tak oto padł też mój rekordowy przejazd setki, który ustala się jakoś na 3,5 godziny. Ponadto zainaugurowałem swój sezon na kąpiele w jeziorze, a woda była wyjątkowo ciepła.



Po plaży skakała sobie też taka pijawka:


  • DST 100.80km
  • Teren 2.00km
  • Czas 03:32
  • VAVG 28.53km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 3 czerwca 2015

Przedszkole

  • DST 3.50km
  • Czas 00:11
  • VAVG 19.09km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 2 czerwca 2015

Przedszkole

  • DST 3.50km
  • Czas 00:11
  • VAVG 19.09km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 1 czerwca 2015

Przedszkole

  • DST 7.20km
  • Czas 00:30
  • VAVG 14.40km/h
  • Sprzęt GT Avalanche 1.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl