Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2016
Dystans całkowity: | 271.93 km (w terenie 47.00 km; 17.28%) |
Czas w ruchu: | 13:09 |
Średnia prędkość: | 20.68 km/h |
Liczba aktywności: | 18 |
Średnio na aktywność: | 15.11 km i 0h 43m |
Więcej statystyk |
Niedziela, 25 września 2016
Borzątew, Ostrów Lednicki
Niedzielę mam zamiar spędzić rekreacyjnie. Obieram tym razem kierunek na północny zachód od Gniezna. Na początek obrałem sobie kurs na Mieleszyn i pobliski Camping Borzątew. Już kilka kilometrów za Gnieznem przejeżdżam niedawno otwartym wiaduktem nad powstającą trasą S5 w kierunku Bydgoszczy. Okazuje się, że nawet w niedzielę trwają tam prace:
Dalej jadę cały czas asfaltem aż docieram do rzeczonego obiektu:
Jeszcze ludzie spędzają tam czas w przyczepach kempingowych, więc pogoda sprzyja na dobre. Znad jeziora ruszam w kierunku lasu i docieram szybko do Kłecka. Obczajam teren, zajeżdżam nad jezioro, które doprowadza mnie do rzeki Mała Wełna:
Jadę pod górę i uchwycam rzut na rynek:
Po tym zajeżdżam pod market i robię mały postój na jedzenie i loda i ruszam w Kierunku Waliszewa. Z początku chciałem dojechać do Pól Lednickich przez Imiołki, ale zrezygnowałem i pojechałem prosto na Ostrów Lednicki. Z początku miałem obawy, że nigdzie nie wjadę, bo będą sobie wołać pieniądze, których przy sobie nie miałem. Najpierw zajeżdżam w miejsce gdzie przebywało chyba najwięcej ludzi:
Tam nie zastałem nic co by mnie ciekawiło, więc odbiłem na Mały Skansen. Okazało się, że wszędzie wstęp jest bezpłatny i nadal kursuje prom na ostrów. Niestety na dopłynięcie jest już za późno, więc objeżdżam tylko skansen, gdzie spotykam taką kopię chrzcielnicy:
Taki wiatrak:
Samego ostrowa niestety nie dało się sfotografować porządnie, gdyż słońce waliło wprost na obiektyw. Dalej już pojechałem prostą drogą przez Łubowo do Gniezna. Szkoda tylko, że w porę się nie zorientowałem, to bym się wybrał na Agro Show w Bednarach, jednak na to było już za późno. Ogólnie ten dzień można zaliczyć do tych bardziej leniwych pod względem sportowym. Jeszcze jest zbyt dobra pogoda żeby chciało się tylko kręcić :)
Dalej jadę cały czas asfaltem aż docieram do rzeczonego obiektu:
Jeszcze ludzie spędzają tam czas w przyczepach kempingowych, więc pogoda sprzyja na dobre. Znad jeziora ruszam w kierunku lasu i docieram szybko do Kłecka. Obczajam teren, zajeżdżam nad jezioro, które doprowadza mnie do rzeki Mała Wełna:
Jadę pod górę i uchwycam rzut na rynek:
Po tym zajeżdżam pod market i robię mały postój na jedzenie i loda i ruszam w Kierunku Waliszewa. Z początku chciałem dojechać do Pól Lednickich przez Imiołki, ale zrezygnowałem i pojechałem prosto na Ostrów Lednicki. Z początku miałem obawy, że nigdzie nie wjadę, bo będą sobie wołać pieniądze, których przy sobie nie miałem. Najpierw zajeżdżam w miejsce gdzie przebywało chyba najwięcej ludzi:
Tam nie zastałem nic co by mnie ciekawiło, więc odbiłem na Mały Skansen. Okazało się, że wszędzie wstęp jest bezpłatny i nadal kursuje prom na ostrów. Niestety na dopłynięcie jest już za późno, więc objeżdżam tylko skansen, gdzie spotykam taką kopię chrzcielnicy:
Taki wiatrak:
Samego ostrowa niestety nie dało się sfotografować porządnie, gdyż słońce waliło wprost na obiektyw. Dalej już pojechałem prostą drogą przez Łubowo do Gniezna. Szkoda tylko, że w porę się nie zorientowałem, to bym się wybrał na Agro Show w Bednarach, jednak na to było już za późno. Ogólnie ten dzień można zaliczyć do tych bardziej leniwych pod względem sportowym. Jeszcze jest zbyt dobra pogoda żeby chciało się tylko kręcić :)
- DST 68.31km
- Teren 7.00km
- Czas 03:25
- VAVG 19.99km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 23 września 2016
Do pracy/z pracy
- DST 4.97km
- Czas 00:14
- VAVG 21.30km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 22 września 2016
Skorzęcin, do pracy
Przed pracą postanowiłem zinfiltrować ośrodek w Skorzęcinie jako, że ostatnio tam byłem przed wakacjami chyba. W pierwszą stronę przez Lubochnię, Krzyżówkę, Sokołowo, więc w większości asfalty. Powrót przez lasy do Gaju, gdzie wykręciłem na polną na Miaty i stamtąd lasem do jeziora i wzdłuż brzegu północnego na Wierzbiczany. Pętlę zamknąłem na skrzyżowaniu na Lubochnię, Szczytniki, Wierzbiczany, Jankowo.
- DST 59.19km
- Teren 22.00km
- Czas 02:54
- VAVG 20.41km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 21 września 2016
Do pracy/z pracy
- DST 4.98km
- Czas 00:14
- VAVG 21.34km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 20 września 2016
Dębówiec, do pracy
Mam nadzieję od tej chwili na powrót do w miarę regularnych jazd. Przed pracą postanowiłem przetestować formę na wieść o wyścigu na Dębówcu. W pierwszą stronę pokręciłem w okolicach obwodnicy gnieźnieńskiej po szutrach dojeżdżając do wiaduktu w Jankowie Dolnym i tam polną do Strzyżewa. Dalej asfaltem. Na miejscu wykonałem jedną rundkę zaczynając od wjazdu do lasu trasą tegorocznego wyścigu. Tempo umiarkowane (spacerowe). Jest sucho, więc na podjazdach podprowadzałem. Czas - tragedia (ponad 21 minut). W tempie wyścigowym zszedłbym pewnie 3 - 5 minut a tu jeszcze w kategorii Amator trzeba walnąć drugie kółko :) No cóż. Poćwiczymy zobaczymy. Powrót przez Wełnicę i łazienki
- DST 37.19km
- Teren 11.00km
- Czas 01:57
- VAVG 19.07km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 19 września 2016
Do pracy/z pracy
- DST 4.95km
- Czas 00:13
- VAVG 22.85km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 14 września 2016
Do pracy/z pracy
- DST 4.93km
- Czas 00:13
- VAVG 22.75km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 13 września 2016
Do pracy/z pracy
- DST 5.01km
- Czas 00:13
- VAVG 23.12km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 12 września 2016
Do pracy/z pracy
- DST 4.91km
- Czas 00:13
- VAVG 22.66km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 9 września 2016
Do pracy/z pracy
- DST 4.93km
- Czas 00:13
- VAVG 22.75km/h
- Sprzęt GT Avalanche 1.0
- Aktywność Jazda na rowerze